Zaprezentowany naszyjnik zbudowany jest z czterech rodzajów paciorków o różnym kolorze i rozmiarze, które razem tworzą bardzo interesującą całość. Naszyjnik utrzymany jest kolorystyce biało – czerwono – czarnej, ze srebrnymi dodatkami.

Koraliki zwieszone są na lince jubilerskiej w kolorze czerwonym, dzięki temu stanowi ona idealne uzupełnienie tej stylizacji. Jest to szczegół, ale znacznie poprawia poprawia wygląd naszyjnika. Linka ma 40 cm długości.

W centralnym miejscu naszyjnika zawieszona jest krwistoczerwona kuleczka z naturalnego korala o średnicy 1 cm. Po jej bokach przywieszono srebrne maleńkie elementy ozdobne w kształcie gwiazdek. Następnymi w kolejności minerałami są sześciany z howlitu białego poprzecinane nieregularną siecią popielatych linii. Każdy bok takiej kosteczki ma 6 mm długości. Obok nich ponownie umieszczone są gwiazdki.

Kolejne kamienie to czarne sześciany onyksu, o 2 mm większe od poprzedniego minerału. Srebrne gwiazdki oddzielają je od nieregularnych kostek z naturalnego korala. Ich kształt zbliżony jest do sześcianu. Są one niewiele większe od poprzedniego minerału.

Na sam koniec trzeba zamocować zapięcia do linek. W tym przypadku użyto tzw. federingu, zapięcia bezpiecznego i łatwego w użyciu. Zamocowano je przy pomocy srebrnych kuleczek zaciskowych. Nakłada się je na końce linek, a tuż za nimi nasuwa oczka elementów zapięcia. Przeplata się linkę ponownie przez kuleczkę zaciskową, tak by elementom federingu stworzyć pętelki, które będą je trzymać. Kuleczki trzeba przesunąć jak najbliżej końców linki, a pętelki nie były dłuższe niż 5 mm.

Różnorodność użytych tu elementów, ich rodzaju, kształtu i koloru mogłaby spowodować chaos w całej kompozycji. Zachowano tu jednak duży porządek. Przede wszystkim zadbano o jego symetryczność. Jedyny okrągły element umieszczono w centralnej części naszyjnika. Po jego bokach zawieszone są koraliki w takim samym kształcie, w uporządkowany sposób: najmniejszego do największego. Oprócz tego, koraliki w taki samym kolorze nie sąsiadują ze sobą. Wszystkie srebrne elementy ozdobne mają identyczny kształt i rozmiar i rozdzielają wszystkie minerały. Jest to optymalne ułożenie tak różniących się między sobą koralików.

Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? A może obdarowujcie nią bliskich? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKolczyki kwadratowe – jak zrobić?
Następny artykułPomysły na kolczyki z koralików

Dominika Olszewska – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasją jest język hiszpański i szeroko pojęty Handmade: haftuje, wykonuje biżuterię; entuzjastka decoupage. W naszym serwisie mają Państwo okazję podziwiać jej prace.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Przygoda z własnoręcznie robioną biżuterią rozpoczęła się zupełnie niespodziewanie – od kolczyków stworzonych z uszkodzonego naszyjnika. Jako że efekt był zadowalający, zaczęły powstawać kolejne kolczyki, zawieszki, bransoletki z koralików, stopniowo dodawałam do nich inne elementy: piórka, muszelki, itp., by biżuteria była coraz ciekawsza i niepowtarzalna. W ten sposób zapełniłam całą szufladę i obdarowałam nimi mnóstwo koleżanek. Potem przyszła kolej na figurki z masy solnej, modeliny oraz haftowanie. Ostatnio odkryłam urok ozdób wykonanych z filcu.

Oprócz tego, zajmuję się tłumaczeniami z języka hiszpańskiego, który od wielu lat jest moją wielką pasją. Fascynuje mnie wszystko, co związane z kulturą śródziemnomorską, mediami oraz rozwojem osobistym

W każdej wolnej chwili zakładam rolki i robię rundkę po pobliskim parku, co mnie odstresuje i daje mnóstwo energii. Od niedawna stanowię rodzinę zastępczą dla kociąt ze schroniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here