Kruszce o dużej wartości wciąż są postrzegane jako stabilna lokata kapitału, która zachowuje skuteczność niezależnie od sytuacji panującej w gospodarce. Można nawet stwierdzić, że zasada „im gorzej tym lepiej” ma szczególne znaczenia dla inwestorów, którzy ulokowali swój kapitał  w metalach szlachetnych. Wzrost pesymistycznych nastrój wśród inwestorów przyczynia się bowiem do wzrostu cen takich kruszców jak złoto, srebro, pallad czy też platyna. Dlatego też nie należy traktować inwestycji we wspomniane metale jako anachronicznego rozwiązania.

Sztabki czy monety?

Osoby, które zamierzają ulokować swoje fundusze poprzez zakup szlachetnego kruszcu maja do wyboru dwa warianty. Pierwszy z nich to monety bulionowe. W przeciwieństwie do egzemplarzy numizmatycznych nie cechują się szczególnymi walorami kolekcjonerskimi, ponieważ ich wartość wiąże się z wysoką zawartością kruszcu. W chwili obecnej nie są już emitowane „bulionówki” o próbie niższej niż 916. Warto jednak pamiętać, że monety o zawartości kruszcu nie przekraczającej od 91,6% mogą się znaleźć w obrocie. Zresztą trudno się temu dziwić zważywszy na fakt, że tego typu aktywa są długowiecznie i nie tracą swych walorów wraz z upływem czasu. Co ciekawe, stosowanie domieszek innych metali wiąże się z faktem, że niektóre serie monet bulionowych pełniły rolę obiegową. Wato w tym kontekście wspomnieć o południowoafrykańskich, złotych Krugerrandach (próba 916), które zawdzięczają swój czerwonawy połysk utwardzającej domieszce miedzi.

Alternatywę dla monet bulionowych stanowią tradycyjne sztabki, które występują w rozmaitych wariantach wagowych. Ich zróżnicowanie jest bardzo duże ponieważ w obrocie można spotkać bryłki o wadze od 1 grama do 1 kilograma. Sztabki w przeciwieństwie do monet bulionowych są oznaczane za pomocą bardziej konwencjonalnej jednostki wagi niż uncja. Co ciekawe ceny rynkowe sztabek w odniesieniu do jednostki masy są odrobine niższe. Ta zależność może się wydawać dziwną zważywszy na fakt, że monety bulionowe nie cieszą się zainteresowaniem numizmatyków.

Kluczem do rozwiązanie tej zagadki jest większa standaryzacja wagi w przypadku „bulionówek”. Nie wszyscy poczatkujący inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, że waga starszych sztabek może się różnić od wartości, która została wybita na ich powierzchni. Wysoka cena każdego grama kruszcu sprawia, że doświadczeni gracze podchodzą do takich wiekowych sztabek z większą rezerwą i wymagają wykonania kosztownej ekspertyzy. Istnieje jeszcze jeden powód uprzywilejowanej pozycji monet. Otóż pewne ich cechy (niewielka masa, obecność wzorów na awersie i rewersie) sprawia, że stanowią one znacznie trudniejszy cel dla fałszerzy.

Przyszłość należy do platyny i palladu …

Zmiana potrzeb surowcowych nowoczesnej gospodarki sprawia, że tradycyjne kruszce takie jak złoto i srebro zaczynają tracić swą pozycje na rzecz platyny i palladu. Szczególnie ciekawą propozycję stanowi ostatni z wymienionych metali, który w Polsce nie zyskał jeszcze uznania wśród szerokiej rzeszy inwestorów.

Uważacie, że warto inwestować w metale szlachetne?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here