Rutyna. Można powiedzieć, że na obniżenie jakości seksu nie wpływa samo małżeństwo, ile rutyna, która nieuchronnie pojawia się w każdym związku z długim stażem. Czasami przyzwyczajenie następuje dopiero po dobrych kilku latach trwania relacji, a czasem pojawia się bardzo szybko, nawet po kilku miesiącach. Co ciekawe, rutyna w sypialni bardziej zagraża tym parom, które nie darzą się głębokimi uczuciami. Seks bez motywacji wykraczającej poza sferę ciała nudzi się bowiem najszybciej. Wydaje się zatem, że satysfakcja z życia seksualnego w małżeństwie jest ściśle związana z ogólnym zadowoleniem ze związku. Ma na nią wpływ dbanie o potrzeby partnera we wszystkich sferach i wzajemne okazywanie sobie czułości.

Za mało starań. Jakość seksu małżeńskiego może ulec pogorszeniu, jeśli para ulegnie pokusie zaprzestania wzajemnych starań. Największą pułapką, jaka może pojawić się po ślubie jest złudzenie, że nasz partner został nam ofiarowany raz na zawsze, więc możemy sobie trochę odpuścić. Niektóre osoby zatem mniej dbają o swój wygląd zewnętrzny, a sypialnię traktują jako okazję do uzyskania przede wszystkim własnej przyjemności. Poza tym czasami zmęczenie pracą, stres i codzienne kłopoty powodują, że ludzie coraz rzadziej się kochają. Panuje powszechne przekonanie, że unikanie seksu jest głównie domeną kobiet, tymczasem wcale tak nie jest – mężczyźni równie często uchylają się od „małżeńskich obowiązków”.

Zaangażowanie kontra niegrzeczne fantazje. Czasami rzeczywiście satysfakcja z seksu maleje wraz z poziomem zaangażowania w związek. Dzieje się tak zwłaszcza u osób, które miewają dość perwersyjne potrzeby erotyczne, ale wstydzą się powiedzieć o nich partnerowi w obawie przed utratą jego szacunku. Z czasem może się to stać poważnym problemem w związku, ponieważ nasze potrzeby seksualne wraz ze zdobywaniem kolejnych doświadczeń po prostu się zmieniają. Po kilku latach bycia razem możemy potrzebować nieco silniejszych bodźców erotycznych, a poza tym mamy ochotę spróbować w sypialni czegoś nowego. Jeżeli natomiast komunikacja z partnerem na temat seksu utknie w martwym punkcie, małżeństwo może czekać kryzys.

Za duża bliskość. W skrajnych wypadkach małżeństwo może wpływać niszcząco na seks. Chodzi o sytuacje, kiedy bliskość pomiędzy parą jest tak duża, że stają się oni dla siebie bardziej rodzeństwem niż erotycznymi partnerami.

Jak myślicie, dlaczego namiętność po ślubie wygasa? Wypowiedzcie się w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułRak tarczycy – objawy
Następny artykułRak tarczycy – leczenie

Agnieszka Czarkowska - absolwentka Polonistyki UJ, doktorantka na tym samym wydziale. Publikowała w pracach zbiorowych, książkach i czasopismach literackich. Interesuje się literatura współczesną, filmem oraz problematyką psychologii związków partnerskich.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

W literaturze, sztuce i życiu fascynuje mnie głównie jedno – fenomen ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach, szczególnie manifestujący się w miłości. Już Freud odkrył, że eros jest główną siłą twórczą napędzającą nasze działania. Miłość erotyczna w swoich różnorodnych odcieniach: od nieśmiałego zauroczenia po namiętny seks stanowi nie tylko naturalną dyspozycję człowieka, ale również doskonały materiał diagnostyczny, na podstawie którego można wiele powiedzieć o innych dziedzinach naszego życia: kondycji duchowej, a także zdrowiu fizycznym. Dlatego myślę, że warto to zjawisko zgłębiać wciąż na nowo i odkrywać w nim własne coraz to inne oblicze.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here