Z jakichkolwiek powodów decydujemy się na przyciemnienie szyb w naszym samochodzie, musimy poznać kilka istotnych szczegółów dotyczących folii przyciemniających oraz sposobu ich samodzielnego montażu.

Nie każdy orientuje się, że kwestia przyciemniania szyb w samochodach regulowana jest odpowiednim rozporządzeniem Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej.

Zgodnie z art. 66 ust.1 pkt. 5 z dnia 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. nr 98, poz. 602 ze zmianami): każdy pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy.

Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 01.02.1993 w sprawie warunków technicznych i badań pojazdów (Dz.U. z 1996r. Nr.155, poz.772) oraz przepisy regulaminu Nr.46 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ określają dwie strefy wymaganego pola widzenia kierowcy:
– Do przodu od miejsca kierowcy w promieniu 180 stopni.
– Do tyłu w lusterka wsteczne ( wymogi wyposażenia pojazdu w lusterko wsteczne po prawej stronie pojazdu, o ile lusterko wewnętrzne nie zapewnia dostatecznej widoczności do tyłu).

Przepisy regulaminu Nr 43 EKG ONZ pozwalają na oszklenie o przepuszczalności światła poniżej 70 % dla szyb innych niż przednie i niemających wpływu na pole widzenia kierowcy.

Pierwszą czynnością jest wyjęcie szyby z samochodu. Oczywiście można pokusić się o przyciemnianie szyby bez jej wyciągania lecz jest to mało wygodne, a efekt często daleki jest od zadowalającego.

Wyciągniętą szybę trzeba bardzo dokładnie umyć, odtłuścić jej powierzchnię i usunąć przy pomocy nożyka wszelkie nierówności, aby jej powierzchnia była całkiem gładka.

Folia posiadająca odpowiedni atest, Nożyk do tapet lub inny bardzo ostry, Płyn do mycia szyb o właściwościach odtłuszczających powierzchnie, Spryskiwacz z wodą (można wykorzystać butelkę po płynie do szyb), Plastikowa „packa” będąca w komplecie z folią, Stolik lub inne wygodne miejsce.

  • Krok pierwszy

    Wymytą szybę kładziemy na naszym stoliku roboczym (warto podłożyć pod szybę kawałek materiału, aby ta nie ślizgała się w czasie prac).

  • Krok drugi

    Czas na docięcie foli. Przy tej czynności ważnym jest, aby pozostawić ok. 1 cm zapasu folii. Ułatwi nam to znacznie montaż na szybie.

  • Krok trzeci

    Kolejną czynnością jest dokładne spryskanie szyby oraz folii (od strony kleju, po wcześniejszym usunięciu warstwy zabezpieczającej) wodą, która dając poślizg ułatwi nam „manewrowanie“ folią po szybie.

  • Krok czwarty

    Przy pomocy plastikowej packi usuwamy spod foli wodę oraz pęcherzyki powietrza. Przeciągamy „packą” od środka szyby na zewnątrz.

  • Krok piąty

    Aby nie porysować świeżo przyklejonej folii można owinąć „packę” kawałkiem materiału i spryskać ją woda. Gdy usuniemy wodę wraz z pęcherzykami, a powierzchnia jest zadowalająco gładka, możemy przystąpić do usunięcia zapasu folii, który pozostawiliśmy dla komfortu klejenia. Używamy do tego celu nożyka do tapet.

  • Krok szósty

    Gotowe! Tak zafoliowaną szybę należy odstawić na kilka godzin w cieple miejsce, aby folia dobrze przyległa i na nowo zamontować w samochodzie!

  • Gdzie szukacie porad dotyczących samochodów? Podzielcie się swoją opinią.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak działa filtr oleju?
Następny artykułJak wymienić płyn wspomagania?

Marcin Filek – miłośnik motoryzacji, od lat zawodowo z nią związany. Analityk rynku części zamiennych jednej z wiodących marek. Fotograf i mechanik rajdowy. Pasjonat spędzający w garażu każdą wolną chwilę. Prywatnie tata ośmiomiesięcznej Julki.


Nasz specjalista pisze o sobie:

Moja przygoda z motoryzacją rozpoczęła się jeszcze w szkole podstawowej. Chyba – jak większość chłopców – zawsze uwielbiałem samochody. Niedaleko miejsca, w którym mieszkałem przynajmniej dwa razy do roku przebiegała trasa rajdu samochodowego. Niezależnie od pogody zawsze byłem obecny w strefie serwisowej. Moje zainteresowanie samochodami nie ograniczało się jednak tylko do rozmów z kolegami czy kolekcjonowaniu prospektów samochodowych. W kolejnych latach namiętnie studiowałem literaturę branżową, jeździłem na rajdy samochodowe, uczestniczyłem w polskich premierach wielu nowych modeli, chciałem być zawsze w centrum motoryzacyjnych wydarzeń. Dość pomocne w pogłębianiu wiedzy technicznej były studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej. Szczęśliwie ta pasja zamieniła się w karierę zawodową, dzięki czemu praca, którą wykonuje sprawia mi dużo radości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here