Pierwszymi elementami, jakie ulegają zniszczeniu, są oczywiście te najbardziej dostępne. Plastikowe owiewki w przypadku mocnego uderzenia w przeszkodę rozlatują się często na drobne kawałki, tutaj trudno mówić o późniejszej ewentualnej odbudowie – te elementy prawie zawsze należy w całości wymienić. Spotkanie motocykla z popękanymi owiewkami rzadko oznacza poważniejszy wypadek, raczej niegroźną wywrotkę lub ślizg, który z pewnością nie mógł uszkodzić ramy czy silnika.

Często uszkodzeniu ulega kierownica, która w razie upadku stanowi punkt podparcia dla całości konstrukcji. Jest to również uszkodzenie należące do kategorii drobnych, wraz z uszkodzeniami podnóżków, setów, mocowań lusterek i samych lusterek. Elementy te są bardzo łatwe do wymiany i bez problemu można zakupić na rynku ich zamienniki lub części z zużywanych motocykli. Wymianę najczęściej można wykonać we własnym zakresie przy odrobinie wiedzy technicznej i minimalnym zestawie narzędzi. Z punktu widzenia bezpieczeństwa elementy te stanowią niewielkie zagrożenia dla przyszłego użytku motocykla po naprawie.

W przypadku zderzenia się z przeszkodą szkody mogą okazać się znacznie poważniejsze i trudniejsze w usunięciu. Tutaj pierwsza rzeczą, jaka ulega uszkodzeniu, jest felga koła – nie stanowi większego problemu, lecz jeśli nie pochłonie uderzenia, bardzo szybko uszkodzeniu ulega przednie zawieszenie, być może główka ramy. W przypadku zgięcia się amortyzatorów jedynym sensowym rozwiązaniem jest ich kompletna wymiana; koszty takiej operacji będą z pewnością znaczące, a same prace prawdopodobnie trudne do wykonania we własnym zakresie. Uszkodzenie główki ramy praktycznie dyskwalifikuje ramę z użycia, ponowne spawanie tego elementu jest niezwykle ryzykowne i nie powinno mieć miejsca. Grozi to narażeniem mocowań na ponowne uszkodzenie i – w konsekwencji – bardzo niebezpieczną awarię.

Motocykl w trakcie wypadku potrafi dość łatwo przewrócić się i wykonać kilka obrotog przed konkretnymi uszkodzeniami. Częste obroty mogą doprowadzić do poważnego uszkodzenia ramy, uszkadzając nie tylko jej strukturę, ale także zmieniając geometrię pojazdu. Rama pojazdu powinna zawsze być w perfekcyjnym stanie, wszelkie próby przywrócenia konstrukcji stanu sprzed wypadku nie są wskazane. Pęknięta rama zawsze powinna zostać wyrzucona, bowiem trudno jest poddać ją regeneracji – naprężenia jakim jest poddawana wymagają maksymalnej wytrzymałości całości konstrukcji. Spotykane jest prostowanie ram, które w wyniku wypadku uległy zdeformowaniu, specjalistyczne warsztaty wykonują takie czynności udzielając nawet gwarancji, jednak rozwiązanie to nie może być trwałe, albowiem wytrzymałość ramy w takim wypadku zawsze będzie ciut mniejsza.

W wyniku uderzenia o twarde przeszkody zdarza się, że pęknięciu lub zniekształceniu ulegają elementy obudowy silnika i/lub skrzyni biegów. Tutaj ocena zniszczeń będzie możliwa po rozebraniu elementów. Drobne pęknięcia, lub wgniecenia nie przeszkadzające w normalnej pracy silnika kwalifikują się do naprawy/wymiany. Poważne pęknięcia i deformacje mogą skrywać za sobą przeniesienie szkód na części wewnątrz tych elementów, czego wykrycie może nastąpić zbyt późno, nawet podczas późniejszej eksploatacji złożonego już motocykla.

Przywrócenie motocykla do stanu sprzed wypadku jest możliwe tylko i wyłącznie w przypadku niegroźnych kolizji. Poważne wypadki naruszające ramę i inne bazowe elementy motocykla powinny być jednoznaczne z podjęciem decyzji o jego kasacji, w przeciwnym razie wypadek może się powtórzyć, tym razem z przyczyny awarii któregoś z tych elementów.

Czy mieliście kiedyś wypadek na motocyklu? Co stało się z pojazdem – został naprawiony czy zezłomowany? Co zadecydowało o tej decyzji? Wypowiedzcie się w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak przygotować motocykl na sezon?
Następny artykułJak jeździć motocyklem jesienią?

Marcin Węgrzynek – informatyk, pasjonat IT i ekonomii. Pracuje w dużej polskiej firmie informatycznej. Po pracy miłośnik motocykli, swój własny używa na co dzień.

 


Nasz specjalista pisze o sobie:


Jednoślady napędzane silnikiem były obecne w moim życiu od najmłodszych lat, znacznie później stały się środkiem transportu i hobby. Ograniczony budżet na pierwszy motocykl pozwolił mi poznać maszynę od każdej strony, również tej kłopotliwej, dzięki czemu zdobyłem szeroką wiedzę na ich temat.

Zawsze stawiam na bezpieczeństwo jazdy i maksymalną przyjemność, co polecam wszystkim motocyklistom. Własne dwa kółka to dla mnie sposób na relaks, sportową jazdę dającą adrenalinę, a także dalsze wypady turystyczne, które z perspektywy motocykla wydają się być atrakcyjniejsze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here