Autostop na Białorusi

Łapanie autostopu na Białorusi jest prostsze, niż mogłoby się wydawać. Jeżeli podróżujesz z drugą osobą (najlepiej parą: chłopak i dziewczyna) będzie Wam nieco łatwiej niż samotnym i zdecydowanie łatwiej niż grupom trzyosobowym. Pamiętaj, by poruszać się głównymi drogami, ponieważ pozostałe są rzadko uczęszczane. Prowadzący samochody ciężarowe nie zatrzymują się tak chętnie jak w Europie Zachodniej, ale w wielu przypadkach możesz liczyć na ich pomoc. Kierowcy, którzy mówią po rosyjsku lub białorusku, są na ogół życzliwi i jedynie sporadycznie zdarza się, by prosili o pieniądze. Niezależnie od tego, czy to zrobią, nie zapomnij im serdecznie podziękować za udzieloną pomoc. Jeżeli pogoda na to pozwala, na Białorusi możesz nocować pod namiotem.

Autostop na Ukrainie

Raz na wozie, raz pod wozem. Na Ukrainie łapanie autostopu udaje się czasami całkiem nieźle, ale musisz przygotować się także na trudniejsze momenty. Chociaż kierowcy są bardziej wyrozumiali wobec Polaków niż wobec obywateli zachodniej Europy, czasami oczekują za przejazd zapłaty (kwota powinna być niższa niż w transporcie publicznym). Jeżeli zależy Ci na bezpłatnej podróży, poszukuj samochodów dostawczych. Zamiast kierować w górę kciuk, możesz podnieść rękę w stronę drogi i potrząsać otwartą dłonią. Warto użyć kartonu z zapisaną nazwa miejscowości, do której chcesz się udać. Zdecydowanie unikaj bocznych dróg, które są bardzo rzadko uczęszczane – możesz mieć duży problem z wydostaniem się z niepożądanego miejsca!

Autostop w Rosji

W europejskiej części Rosji autostop łapie się łatwo. Wbrew obiegowej opinii nie jest to niebezpieczne, chociaż lepiej, by kobiety nie podróżowały samotnie (zdarzają się seksistowskie uwagi). Mieszkańcy dobrze rozumieją ideę autostopu i są pomocni (szczególnie na wsi). Opuszczając miasto, unikaj nieoznakowanych taksówek, które trudno odróżnić od prywatnych samochodów. Znajomość cyrylicy znacznie ułatwi orientację w terenie. W Rosji możesz oczekiwać prośby o zostawienie drobnej sumy pieniędzy za przejazd.

Czy często podróżujecie autostopem? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak podróżować autostopem w Europie Zachodniej?
Następny artykułJak podróżować autostopem po Europie Południowej?

Michał Osienkiewicz - absolwent Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, filolog i dziennikarz. Przez kilka lat związany z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, a następnie z „Gazetą Wyborczą”, gdzie pracował jako reporter. Maniak mediów i informacji. Współpracownik kilku organizacji pozarządowych, reprezentant Polski na międzynarodowych konferencjach Unii Europejskiej. Globtroter i wytrwały autostopowicz, który wierzy, że podróżować można nawet z pustym portfelem. Zafascynowany gościnnością mieszkańców Bliskiego Wschodu autor fotobloga podróżniczego XploreTurkey.blogspot.com.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jeszcze jako licealista nauczyłem się, jak wykorzystać debiutujące w Polsce tanie linie lotnicze do podróżowania z pustymi kieszeniami. Za bilety do Brukseli zapłaciłem dwa grosze, za zobaczenie na własne oczy Stonehenge dwa złote, a za wyprawę do Niemiec, Hiszpanii i Portugalii – poniżej „stówy”.

Okres studiów na tureckim uniwersytecie w Adanie wykorzystałem do odkrywania uroków Anatolii. Podróżowałem autostopem od zachodnich metropolii po kurdyjskie wioski namiotowe. Spałem pod gołym niebem i w ubogich izbach, na pustyni i w górach, na zamku i w syryjskim pałacu. Poznałem ludzi, którzy mieszkali w slumsach Bombaju, którzy rowerem zjeździli Afrykę i którzy z uniesionym w górę kciukiem pokonywali trzeci z kolei kontynent.

Pisząc porady, przywołuję w myśli najlepsze wspomnienia, z których wydobywam to, co najbardziej praktyczne. Jeżeli uważasz, że są poważne przeszkody, które uniemożliwiają Ci podróżowanie, zgłoś się do mnie – wyjaśnię, dlaczego się mylisz!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here