W podróż warto wyruszyć na sprawdzonym i zadbanym sprzęcie. Nie chcemy przecież sytuacji, w której niespodziewanie będziemy musieli organizować powrót pociągiem. Jeżeli kupiliśmy właśnie nowy rower, przed wyruszeniem w długą trasę warto zjeździć na nim chociaż naszą okolicę. Przyzwyczaimy się do jego pracy i przygotujemy elementy układu jezdnego na poważniejsze wyzwanie.

Przed podróżą robimy przegląd roweru. Przyjrzeć musimy się przede wszystkim układowi napędowemu: kasecie, korbowodowi i łańcuchowi. Jeżeli to konieczne, wymieniamy części. Inwestujemy również w zastąpienie zużytych opon nowymi. Warto dobrać je odpowiednio do zastosowania – inne opony wybierzemy na nawierzchnie asfaltowe, a inne w góry. Niezbędne w podróży mogą okazać się błotniki.

Rower dokładnie czyścimy, sprawdzamy luz w piastach, szprychy, centrujemy koła, ustawiamy hamulce i smarujemy łańcuch. Ponadto sprawdzamy informacje o obowiązkowym wyposażeniu obowiązującym rowerzystów we wszystkich krajach, które zamierzamy odwiedzić. W Polsce pamiętać musimy o: świetle przednim i dwóch światłach tylnych, sprawnym hamulcu oraz dzwonku lub innym sygnale ostrzegawczym.

Co zabrać ze sobą na długą wyprawę rowerową?

Wśród ubrań nie może zabraknąć kurtki i spodni przeciwdeszczowych, nieprzemakalnych butów i bielizny oddychającej lub koszulek bawełnianych. Jeżeli na trasie może być zimno, nie zapominamy o ciepłej bluzie lub polarze windblock, rękawiczkach i czapce. Na głowę zakładamy również kask. Jeżeli planujemy noclegi pod namiotem, zabieramy potrzebny sprzęt biwakowy: śpiwór, karimatę, latarkę. Nie zapominamy o kosmetykach i apteczce, do której wkładamy środki opatrunkowe (więcej niż w przypadku turystyki pieszej).

Przygotowujemy się również na drobne naprawy roweru – zabieramy części zapasowe i niezbędne narzędzia: dętkę lub łatki i klej, pompkę, łyżki do zdejmowania opon, komplet kluczy, kombinerki, smar do łańcucha.

Musimy zadbać o własne bezpieczeństwo. Jeżeli to możliwe, zamiast ruchliwych dróg staramy się wybrać trasy mniej uczęszczane lub ścieżki rowerowe. Obecnie w Europie jest mnóstwo szlaków przyjaznych rowerzystom, a ich znalezienie ułatwiają serwisy internetowe, które publikują odpowiednie mapy. Zawsze nosimy prawidłowo dobrany kask, a jeżeli chcemy być dobrze widoczni – również odblaskową kamizelkę. Na drodze znamy swoje prawa i obowiązki i przestrzegamy przepisów o ruchu drogowym.

W czasie podróży odpowiednio zabezpieczamy swój sprzęt – przypinamy go do stojaków rowerowych lub innych trwałych elementów. Dobrze również, jeżeli przed wyjazdem zarejestrujemy nasz bicykl w policyjnym katalogu – dzięki temu w przypadku kradzieży łatwiej będzie go zidentyfikować i odzyskać.

Czy macie inne porady dla osób, które chciałyby wybrać się w podróż rowerem? Podajcie je w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak pomóc dziecku odrobić zadanie domowe z angielskiego?
Następny artykułNajtańsze kraje świata do podróżowania

Michał Osienkiewicz - absolwent Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, filolog i dziennikarz. Przez kilka lat związany z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, a następnie z „Gazetą Wyborczą”, gdzie pracował jako reporter. Maniak mediów i informacji. Współpracownik kilku organizacji pozarządowych, reprezentant Polski na międzynarodowych konferencjach Unii Europejskiej. Globtroter i wytrwały autostopowicz, który wierzy, że podróżować można nawet z pustym portfelem. Zafascynowany gościnnością mieszkańców Bliskiego Wschodu autor fotobloga podróżniczego XploreTurkey.blogspot.com.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jeszcze jako licealista nauczyłem się, jak wykorzystać debiutujące w Polsce tanie linie lotnicze do podróżowania z pustymi kieszeniami. Za bilety do Brukseli zapłaciłem dwa grosze, za zobaczenie na własne oczy Stonehenge dwa złote, a za wyprawę do Niemiec, Hiszpanii i Portugalii – poniżej „stówy”.

Okres studiów na tureckim uniwersytecie w Adanie wykorzystałem do odkrywania uroków Anatolii. Podróżowałem autostopem od zachodnich metropolii po kurdyjskie wioski namiotowe. Spałem pod gołym niebem i w ubogich izbach, na pustyni i w górach, na zamku i w syryjskim pałacu. Poznałem ludzi, którzy mieszkali w slumsach Bombaju, którzy rowerem zjeździli Afrykę i którzy z uniesionym w górę kciukiem pokonywali trzeci z kolei kontynent.

Pisząc porady, przywołuję w myśli najlepsze wspomnienia, z których wydobywam to, co najbardziej praktyczne. Jeżeli uważasz, że są poważne przeszkody, które uniemożliwiają Ci podróżowanie, zgłoś się do mnie – wyjaśnię, dlaczego się mylisz!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here