Przede wszystkim, powinniśmy być ostrożni bez względu na sytuację. Nawet, jeśli przerażająco boimy się latać samolotem, stres nie może być przyczyną „wyłączenia” trzeźwego myślenia. Starajmy się unikać tłumów, które stanowią raj dla drobnych kieszonkowców. Jeszcze przed wyjazdem dobrze jest skserować paszport, dowód osobisty, bilet lotniczy i ewentualną wizę. Pozwoli nam to uniknąć problemu ustalenia tożsamości w sytuacji, gdy zgubimy lub staniemy okradzeni z dokumentów. Na lotnisku nie przyjmujmy od obcych osób żadnych paczek i bagażu – nikt z nas przecież nie chce trafić za granicą do wiezienia np. za przemyt narkotyków. Niestety, takie sytuacje są przykrą rzeczywistością, a nie tylko wytworem wyobraźni scenarzystów filmowych. Ostatnia rada, którą należy stosować w podróży jest może oczywista, co jednak nie oznacza, że możemy ją zbagatelizować – unikamy spania w pociągu, autobusie czy samolocie, zwłaszcza, jeżeli wybieramy się na urlop w pojedynkę.
Niebezpieczeństwo kradzieży nie znika niestety wraz z końcem podróży. Bez względu na to, gdzie się udamy, jako turysta jesteśmy bardziej narażeni na zostanie okradzionym. Oszuści od razu wyłapują w tłumie często zagubione, innym razem wyjątkowo podekscytowane osoby z przewodnikiem i aparatem fotograficznym w ręku. Jako podróżni, stanowimy dla złodziei łatwy łup. Naszą uwagę odwracają odwiedzane miejsca i zabytki, nieznajomość danego miasta a także ogólne rozluźnienie i dobry nastrój. Nim się obejrzymy, możemy zostać bez zegarka czy portfela. Dlatego nigdy nie demonstrujmy, że mamy przy sobie dużo pieniędzy czy jakieś kosztowności. Większe kwoty zostawiamy w hotelowym sejfie a przy sobie trzymajmy tyle gotówki, ile w danej chwili potrzebujemy. W plecaku nośmy raczej tylko ubrania i jedzenie – dokumenty i waluta powinny być blisko ciała. Uważajmy też na osoby, które pojawią się znienacka i zaczną oferować nam dany towar. Często w ten właśnie sposób działają zorganizowane grupy oszustów – „sprzedawca” odwraca naszą uwagę, zaś złodziej może nas łatwo obrabować.
Uwaga!
Jako turyści musimy zachować szczególną uwagę w różnych sytuacjach, jednak jeżeli padniemy ofiarą kradzieży, nie możemy panikować i załamywać rąk. Zgłośmy zdarzenie na lokalnym posterunku policji, w razie poważniejszych problemów (utrata wszystkich dokumentów), możemy też liczyć na wsparcie konsulatu – zarówno polskiego, jak i placówek innych krajów Unii Europejskiej.
Zdażyło Wam się kiedyś zostać okradziony na wakacjach? Gdzie i w jakiej sytuacji? Co zrobiliście? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.