„Co kraj, to obyczaj” – chociaż powiedzenie to nikomu nie jest raczej obce, to przywołanie konkretnych przykładów różnic kulturowych nie przychodzi nam już tak łatwo. Jeżeli znamy już miejsce, w którym spędzimy kolejne zagraniczne wakacje, warto jest zaznajomić się, chociażby pobieżnie, z jego kulturą. Dotarcie do informacji o panujących tam zwyczajach i savoir vivrze nie jest aż takie trudne, zwłaszcza jeśli skorzystamy z zasobów Internetu. Wymienianie tutaj wszystkich norm obowiązujących w poszczególnych państwach czy regionach jest raczej bezzasadne, gdyż ciężko byłoby czegoś nie pominąć. Dlatego polecamy przejrzenie bazy wiedzy o zwyczajach i etykiecie dostępnej m.in. na anglojęzycznej witrynie http://www.culturecrossing.net.

Żeby jednak nie być gołosłownym, chcielibyśmy przytoczyć tutaj niektóre zasady, normy a nawet uregulowania prawne, które mogą nas zwyczajnie zaskoczyć podczas zagranicznych wojaży. Na pierwszy ogień niech pójdą najbardziej kuriozalne zapisy prawne. Tutaj prym wiedzie USA – w Kalifornii na przykład niedozwolone jest założenie pułapki na myszy bez posiadania uprawnień myśliwskich, podczas gdy w stanie Arkansas psy nie mogą szczekać po godzinie 18:00.

Wiele z nas słyszało pewnie o specyficznych zasadach obowiązujących w Japonii. Warto wspomnieć chociażby o charakterystycznym powitaniu, podczas którego w dobrym guście jest głęboko się skłonić (precyzyjnie rzecz biorąc, skłon w pasie powinien mieć kąt mniej więcej 30%). Witając się z osobą o wyższym statusie, nasz skłon powinien być głębszy. Pamiętajmy też o konieczności zdjęcia butów podczas wizyty w prywatnym domu.

W Chinach zaś zaskoczyć nas może bezpośredniość w pytaniach o naszą prywatność. Nie czujmy się obrażeni, gdy zostaniemy zapytani o nasz wiek, dochody czy wartość samochodu. Oczywiście, sami także możemy zadawać bez skrępowania tego rodzaju pytania, powinniśmy jednak mieć świadomość, że Chińczycy są niemal mistrzami owijania w bawełnę.

Czego powinniśmy zaś w szczególności unikać? W Irlandii nie wywołujmy tematu religii i konfliktu w północnej części kraju, w Wielkiej Brytanii podniesienie dwóch palców z grzbietem dłoni zwróconym ku naszemu rozmówcy oznacza tyle, co pokazanie w Polce środkowego palca. W Indiach i Indonezji nie dotyka się jedzenia lewą ręką, która przeznaczona jest do podmywania się (w krajach tych nie stosuje się papieru toaletowego). W Tajlandii niedopuszczalne jest zniszczenie banknotu z wizerunkiem króla czy nadepnięcie monety. Najprostsza i chyba najbardziej optymistyczna zasada dotyczy zaś przebywania wśród Amerykanów – w złym guście jest zwyczajne narzekanie w ich towarzystwie. Pamiętajmy też, aby w USA a także Meksyku raczej unikać tematów politycznych.

Uwaga!

Kilka w/w porad i przykładów z pewnością nie wyeliminuje w zupełności ryzyka popełnienia gafy za granicą, jednak z całą pewnością obrazuje to różnorodność zwyczajów i norm, z którymi możemy się spotkać w poszczególnych państwach. Zanim wyjedziemy na urlop, warto jest więc bardziej szczegółowo zapoznać się z niepisanym „kodeksem” gestów i zachowań, których lepiej się wystrzegać oraz tych, które są jak najbardziej mile widziane.

Jakie były Wasze największe i/lub najśmieszniejsze wpadki wakacyjne? Podzielcie się swoimi historiami! 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułFirst minute – co to jest, co znaczy?
Następny artykułJaką walizkę kupić?

Monika Magda – z zawodu licencjonowany pośrednik nieruchomości, z zamiłowania wielka pasjonatka aranżacji wnętrz. Od jakiegoś czasu zawodowo związana z zupełnie odmienną branżą (turystyka), jednak stara się być zawsze na bieżąco z nowymi trendami i rozwiązaniami z dziedziny urządzania wnętrz.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Chociaż zawodowo związana jestem obecnie z branżą turystyczną (prowadzę własną działalność gospodarczą), od kiedy sięgam pamięcią, moją wielką pasją była aranżacja i architektura wnętrz.

Pracując jako pośrednik nieruchomości, miałam okazję odwiedzać wiele mieszkań i domów. Zdałam sobie sprawę z faktu, że chociaż w naszym kraju właściciele nieruchomości mieszkaniowych zazwyczaj sprzedają je bez wyposażenia, ma ono ogromny wpływ na ostateczną decyzję o kupnie. Oglądając mieszkanie z rynku wtórnego, zwykle wyobrażamy sobie, jak sami je urządzimy, a ciekawe pomysły i rozwiązania zastosowane przez dotychczasowych właścicieli mogą zachęcić do nabycia danego lokum.

Wbrew obiegowej opinii, aranżacja wnętrz nie sprowadza się tylko i wyłącznie do wyboru odpowiednich kolorów czy materiałów wykończeniowych. Niezwykle istotna, o ile nie najistotniejsza, jest tutaj wiedza o ergonomii i umiejętność kreatywnego spojrzenia na – z pozoru zwykłe – cztery ściany. Zawsze fascynowało mnie, jak umiejętne połączenie ogólnie przyjętych zasad z dziedziny aranżacji z indywidualnym podejściem do każdego wnętrza może wyczarować zachwycający efekt końcowy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here