Umowa o świadczenie usług turystycznych powinna być bezwzględnie zawarta na piśmie. Zawierać ona musi:
– nazwę organizatora turystyki wraz z nr NIP i nr wpisu do rejestru
– imię i nazwisko osoby zawierającej umowę w imieniu organizatora turystyki
– miejsce pobytu/trasę wycieczki
– czas trwania imprezy
– program imprezy turystycznej – najlepiej, aby był możliwie najbardziej szczegółowy tj. określał sposób i kategorię środka transportu a także datę, godzinę i miejsce wyjazdu i powrotu, kategorię, położenie i rodzaj obiektu noclegowego, rodzaj i liczbę posiłków.
– cenę imprezy turystycznej – tutaj, oprócz podstawowej ceny, powinny być wyszczególnione wszelkie ewentualne dodatkowe należności, opłaty i podatki a także okoliczności, kiedy cena może ulec zmianie.
– zakres i rodzaj ubezpieczenia wraz z nazwą i adresem firmy ubezpieczającej
– sposób i termin zgłaszania reklamacji
– termin powiadomienia klienta o ewentualnym odwołaniu imprezy z uwagi na niewystarczającą ilość zgłoszeń
Na co jednak powinniśmy w szczególności uważać podpisując umowę z touroperatorem? Przede wszystkim miejmy na uwadze, że często stosowaną praktyką przez biura podróży jest zastrzeganie w dokumencie, iż mają one prawo do zmiany (oznaczającej oczywiście zubożenie) programu imprezy czy obiektu noclegowego. Z uwagi jednak na fakt, że oznacza to modyfikację tzw. istotnych zapisów umowy, do jej skuteczności wymagana jest zgoda klienta.
Pamiętajmy też, że touroperator nie może uchylać się od odpowiedzialności za działania innych osób realizujących wycieczkę (np. hotelarza). Podpisujemy umowę z biurem podróży i to właśnie ono, jako organizator imprezy, ponosi całkowitą odpowiedzialność za usługi własne, jak i swoich pośredników. Kolejna ważna kwestia dotyczy ceny – ta, bez względu na okoliczności, nie może ulec zmianie na 20 dni przed datą wyjazdu. W innych wypadkach (tj. przez tym okresem) podwyżka jest możliwa tylko w przypadku wystąpienia okoliczności, które są wyszczególnione w umowie (np. wzrost kursów walut czy opłat urzędowych).
Uwaga!
Niektórzy klienci niepotrzebnie obawiają się (a biura podróży niestety tych wątpliwości nie rozwiewają), że oferty typu „last minute” wiążą się z brakiem możliwości ich reklamowania. Przeciwnie – wyłączenie tego rodzaju odpowiedzialności przez touroperatora jest zwyczajnie niezgodne z prawem.
Na koniec pamiętajmy, że chociaż biura stosują jeden wzór umowy dla wszystkich klientów, nie oznacza to, iż nie możemy negocjować konkretnych jej warunków (np. uwzględnienia takich wymagań specjalnych jak posiłki wegetariańskie). Jeżeli nasza propozycja zmiany mieści się w granicy rozsądku, touroperator na pewno ją rozważy. W przypadku, gdy mamy zaś jakiekolwiek wątpliwości związane z kwestiami formalnymi, warto sięgnąć do Ustawy o usługach turystycznych z dnia 29 sierpnia 1997 r.
Zawsze uważnie czytacie umowy przed ich podpisaniem? Zdarzyła się Wam kiedyś jakaś nieprzyjemna sytuacja związana z niedopatrzeniem czegoś w umowie? Dajcie znać.