Warto zaznaczyć, że Kodeks pracy rozróżnia dwa rodzaje winy. Pod pojęciem winy umyślnej kryje się sytuacja, w której pracownik działał w sposób świadomy i zdawał sobie sprawę z faktu wyrządzenia szkody pracodawcy. Z kolei wina nieumyślna nie wiąże się z zamiarem. Mówi się wówczas o braku właściwej staranności, lekkomyślności czy niedbalstwie. Oczywiście, winę pracownika trzeba wcześniej udowodnić, zanim dojdzie do obciążenia go karą finansową. Wiąże się to ze wskazaniem związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy naruszeniem obowiązków pracowniczych a szkodą. Na pracowniku spoczywa ciężar udowodnienia swojej niewinności.

Określenie rodzaju winy pracownika jest bardzo ważne, ponieważ od tego czynnika zależy wysokość kary, jaką on poniesie. W przypadku, gdy intencją zatrudnionej osoby nie było narażenie pracodawcy na szkodę, to ponosi on odpowiedzialność tylko w zakresie wyrządzonej szkody. W takiej sytuacji wysokość odszkodowania nie może przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia, przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Jest to maksymalne odszkodowanie, jakie może on zapłacić pracodawcy.

Jeżeli pracownik celowo wyrządził szkodę, to musi ją naprawić w pełnej wysokości. W praktyce oznacz to, że oprócz wymienionej wyżej kwoty zapłaci także za utracone korzyści. Pod tym pojęciem kryją się zyski, które mógł osiągnąć pracodawca, gdyby nie doszło do szkody. W sytuacji, gdy poprzez działania pracownika szkodę poniosła osoba trzecia, to wówczas odpowiedzialność materialną ponosi zatrudniający.

Zasady dotyczące odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy reguluje Kodeks pracy (rozdział V). Na mocy tych przepisów ponosi on odpowiedzialność materialną, jeśli złamie powyższe reguły i wina ta zostanie mu udowodniona.

Znaleźliście się w sytuacji, gdy musieliście zapłacić pracodawcy za wyrządzoną szkodę? Na czym ona polegała? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here