Poziom hałasu w strefie zamieszkania powinien mieścić się w zakresie 60-55 decybeli w ciągu dnia i 50-45 dB w nocy.[1] Każdy, kto to rozporządzenie naruszy i swoim zachowaniem stanowi uciążliwość dla otoczenia i zakłóca spokój współlokatorów, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności.

Kodeks wykroczeń jasno wskazuje, że każdy kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.[2]

Jeżeli więc ktoś nie tylko często i uporczywie, ale i incydentalnie głośno słucha muzyki, śpiewa lub organizuje do późnych godzin nocnych imprezy, a przez to zaczyna być uciążliwy dla sąsiadów, to musi liczyć się z konsekwencjami. Współmieszkańcy mają prawo złożyć skargę do zarządcy nieruchomości lub od razu wezwać straż miejską lub policję.

Pod szczególną ochroną znajduje się przede wszystkim tzw. cisza nocna, która obowiązuje od godziny 22:00 do 6:00 rano. Czas ten jest niemal święty i przeznaczony jest na odpoczynek, dlatego jakiekolwiek jej zakłócenie jest wykroczeniem. W tym przypadku nie tylko głośna muzyka (śpiew, impreza, itp.) może być podstawą do wezwania policji. Równie dobrze sąsiadów może wyprowadzić z równowagi remont mieszkania, który zaczyna się przed godziną 6:00 rano lub nie kończy się o 22:00.

Mandat za zakłócanie ciszy nocnej wynosi 200 zł. Jeżeli natomiast do zakłócania spokoju dochodzi często i sukcesywnie, a sąsiad uporczywie hałasuje, wówczas sprawa może zostać skierowana do sądu.

Źródła:

[1] Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz. U. z 2007 r. nr 120 poz. 826)

[2] art. 51 par. 1 kodeksu wykroczeń

Mieliście kiedyś problemy z hałasującymi sąsiadami? Jak sobie z nimi poradziliście?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here