Zakleszczenie podczas stosunku, czyli napad pochwicowy, to nie żaden podstępny wybieg partnerki, by zatrzymać mężczyznę na dłużej. Nie wywołuje ona go na życzenie, tak samo nie jest w stanie samodzielnie rozkurczyć zaciśniętych mięśni. Jest to nic innego jak atak paniki podczas stosunku, powodujący drastyczne skurcze waginy, które zakleszczają penisa tak silnie, że nie jest on w stanie wydostać się na zewnątrz.

Na całe szczęście, obecnie zjawisko te staje się coraz rzadsze, zwłaszcza, że edukacja i otwartość społeczeństwa na tematy związane z seksem jest o niebo bardziej rozwinięta niż dekady temu. W czasach, kiedy o seksualności kobiet mówiono niewiele, a sam seks traktowano jako przyjemność zarezerwowaną głównie dla mężczyzn (albo narzędzie reprodukcyjne), przypadki zakleszczenia zdarzały się dość często. Wynikało to z wielu czynników, ale do najbardziej charakterystycznych należało: brak poczucia bezpieczeństwa, strach przed defloracją, niechcianą ciążą, obawa przed byciem „złapanym w akcji”.

Co robić w przypadku zakleszczenia się?

„Uwięzionego” mężczyznę najczęściej ratuje ekipa sanitariuszy – o ile, pozwalając sobie na żart, uda nam się dotrzeć do telefonu. Jeżeli przetrwamy ów moment absolutnego wstydu i głupich uśmiechów grupy medycznej, możemy liczyć na podanie środków rozkurczowych. W ten sposób problem ściśniętych mięśni zostaje rozwiązany.

Z domowych metod – najbardziej polecanych sposobem w przypadku par doświadczających zjawiska zakleszczenia, jest trzymanie igły w pobliży łóżka i ukłucie znienacka partnerki w pupę, celem rozluźnienia mięśni. Innym sposobem jest (o ile to możliwe) dotarcie wraz z partnerką do barku i zaserwowanie jej drinka „na rozluźnienie”.

W dłuższej perspektywie jednak, w razie gdy problem zakleszczania staje się coraz bardziej uciążliwy, należy zwrócić się do terapeuty lub seksuologa w celu rozwiązania jego źródła w głowie kobiety. Powtarzające się sytuacje, w których członek mężczyzny jest przetrzymywany przez pochwę partnerki i nie ma możliwości „wyjścia”, może wywoływać stres i obawę przed sytuacją intymną zarówno ze strony partnera, jak i partnerki. Seks powinien kończyć się orgazmem, a nie uwięzieniem. Psychoterapia, wsparcie partnerskie oraz bezpieczna, dogodna forma antykoncepcji – to najlepsze środki zaradcze w tej sytuacji.

Gdzie szukalibyście informacji dotyczących życia intymnego? Podzielcie się swoją opinią.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak działa spirala antykoncepcyjna?
Następny artykułJakie ćwiczenia wykonywać rano?

Ewa Górecka – absolwentka studiów IBP na UW. Z zawodu marketingowiec, z zamiłowania kolekcjonerka prasy kobiecej. Obieżyświat. Kobieta nowoczesna. Wielka fanka płci przeciwnej i jej (nie)obiektywny krytyk. Współpracuje z kilkoma serwisami o tematyce kobiecej. Prywatnie mama zakochana w 3-letnim synku.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Oczywiście, jako specjalista od spraw miłosnych, doskonale zdaję sobie sprawę jakich autobiograficznych szczegółów oczekujecie w tym momencie. Niestety -  nic z tych rzeczy. Ponieważ - może z wyjątkiem miłości własnej -  jest to uczucie wymagające zaangażowania co najmniej dwóch osób, postanowiłam spuścić na te szczegóły zasłonę milczenia. Wierzę natomiast, że moje rady dadzą wam doskonały obraz mojej osoby i - co najważniejsze - pomogą przetrwać w tej niezwykłej przestrzeni, jaką jest skomplikowany świat stosunków damsko-męskich.

I najważniejsze - nie istnieje stopień magistra z dziedziny miłości. Proszę pamiętać, że nawet naukowe badania oparte są na zbiorze doświadczeń różnych ludzi, a tę samą rzecz można przeżywać na tysiąc różnych sposobów. Uśrednianie tego jest nie tyle złe, co nie pomaga nam w rozwiązywaniu naszych problemów.

To, co jest siłą napędową jednego związku, jego sprawnie działającym mechanizmem, osią obrotu, w przypadku drugiego okaże się kulą u nogi, a nawet ostatnim gwoździem do trumny.

Pragnę przestrzec was przed bezkrytycznym przyjmowaniem jakichkolwiek rad. Rady są zawsze do przemyślenia! Do wyciągnięcia z nich tylko tego, co w danej chwili jest nam najbardziej potrzebne!

Obiecuję Wam bezstronne i bezpruderyjne podejście do każdego tematu, ofiaruję moje doświadczenie i wiedzę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here