Jeżeli już ktoś decyduje się na kafelki, musi pamiętać, iż wymagają one szczególnej pielęgnacji. Co ważne, pielęgnacji potrzebują także i fugi, choć wiele osób o tym zapomina. A niestety, brzydkie, zszarzałe bądź pokryte pleśnią fugi psują cały efekt i odstraszają gości.

Na szczęście, jest wiele sposobów na usunięcie niepotrzebnego nalotu. W sprzedaży znajduje się wiele specyfików. Dobre firmy, które mają w swoim asortymencie kleje do płytek i fugi, mają także różne środki do ich czyszczenia. Należy jednak podkreślić, że czasami fugi są tak zaniedbane, że najlepszym rozwiązaniem jest ich wymiana na nowe.

Zanim zaczniemy czyścić fugi pomiędzy płytkami, musimy wpierw przygotować sobie zestaw do pracy, tj. gąbkę i miękką szczoteczkę do zębów, a także musimy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ czeka nas dużo pracy. Należy pamiętać, aby szczoteczka miała miękkie włosie, w przeciwnym razie, zamiast pięknie odświeżonych fug będą fugi zniszczone i nadające się do uzupełnienia bądź nawet wymiany.

Pierwszym sposobem, który chcę polecić, jest czyszczenie fug sokiem z cytryny. Myślę, iż większość osób zajmujących się domem wie, iż sok ten ma właściwości wybielające i jest często używany w tym celu. Na fugi nanosimy sok na kilka minut, a następnie przecieramy szczoteczką i dokładnie spłukujemy.

Drugim sposobem jest naniesienie na brudne fugi proszku do pieczenia. Każda szanująca się pani domu ma w swojej kuchni proszek do pieczenia na pewno? Tak więc należy wilgotną ściereczką nanieść proszek na fugi, a po około 20-25 minutach zetrzeć także mokrą ściereczką.

Innymi, domowymi specyfikami, używanymi do czyszczenia fug, są soda oraz ocet. Połączone dają specyficzną papkę, którą należy nanieść na fugi. Proporcje do przygotowania tego specyfiku to: dwie porcje wody na jedną część octu oraz odpowiednia ilość sody, aby miało to konkretną konsystencję. Tak przygotowaną papkę nakładamy szczoteczką bądź szmatką na około 10 minut, a następnie zmywamy. Dzięki połączeniu sody z octem, uda nam się zlikwidować ostry i nieprzyjemny zapach octu.

Również sam ocet możemy nanieść na fugi, pozostawić na kilka minut, a następnie wyszorować. Wiąże się to niestety z nieprzyjemnym zapachem, który pozostanie na jakiś czas. Ocet można również rozcieńczyć z wodą w proporcji jedna część octu na dwie części wody, a następnie moczyć w tym gąbkę i myć fugi.

Kolejnym ze znanych mi sposobów jest mycie fug pastą do zębów, koniecznie białą. To również wiąże się z koniecznością delikatnego szorowania.

Ostatni pomysł to mycie fug wodą z dużą ilością płynu do mycia naczyń, a następnie ich spłukanie.

Uwaga!

Jak widać, zanim sięgniemy po środek chemiczny, mamy wiele domowych sposobów na pozbycie się nieprzyjemnego nalotu. Należy pamiętać, iż czyszczenie fug to praca trudna i czasochłonna, jednak efekt jest znakomity, a kąpiel w czystej łazience przyniesie nam o wiele więcej przyjemności niż dotychczas.

Czy znacie inne domowe sposoby na czyszczenie fug? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułRak jelita grubego – profilaktyka, objawy
Następny artykułPrzerost prostaty – objawy, leczenie

Sabina Sosnowska – urodzona pedantka, fanka ładu i porządku. Pracowała jako asystentka w firmie kosmetycznej i asystent kierownictwa w firmie ogrodniczej. Studiuje zarządzanie. Kocha wieś i zdrowy tryb życia. W serwisie Spec.pl podpowiada jak prowadzić dom i propaguje wizerunek „nowoczesnej pani domu”, czyli house manager.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Sprzątam od dziecka. Choć to ciężka praca, nie uważam jej za przykry obowiązek,  wręcz przeciwnie, uwielbiam cały proces doprowadzania domu do porządku. Wiele osób śmieje się, że mam swoje ulubione sposoby składania ręczników, pościeli czy ubrań, a ja jestem z tego dumna. Czasami wyjmuję wszystko z szafy i układam od nowa tylko po to, aby z przyjemnością spoglądać na efekt.

Lubię gotować, a przede wszystkim jeść. Mieszkam na wsi, gdzie mam swój warzywnik, ogród, oczko ze złotymi rybkami oraz sad. Dzięki temu mogę przygotowywać różne pyszności (kompoty, przetwory i musy) i dzielić się nimi z najbliższymi.

Mogłoby się wydawać, że jestem nudną „kurą domową”. Nic z tych rzeczy. Prowadzę dość ciekawe i różnorodne życie. Studiuję, pracuję, bawię się. Współpracuję ze studencką gazetą, działam w kole naukowym, a nawet piszę książkę, bo obiecałam to mojej przyjaciółce. Moich przyjaciół uwielbiam i skoczyłabym za nimi w ogień.

Wśród moich koleżanek lansuję modę na bycie nowoczesną panią domu. Nowoczesną, czyli taką, która ma swoje sprawy (pracę, studia, itp.), która jest zorganizowana i zadbana, która rozdziela obowiązki, a nie próbuje być „siłaczką”, która po prostu z radością podchodzi do domowych spraw. I dba o to, aby mieć czas również dla siebie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here