Na pewno ważną częścią naszej diety powinien być por. Należy on do tej samej rodziny roślin, co cebula i czosnek. Jak znaczna większość warzyw jest niskokaloryczny, a przy tym zawiera cukry, białka, wapń, fosfor, żelazo, potas, sód, karoten, kwas foliowy, witaminy B1, B2, PP i C. Por wykazuje działanie wzmacniające, moczopędne, poprawiające przemianę materii i regulujące trawienie. Por zawiera też więcej białka niż cebula, a charakterystyczny zapach zawdzięcza olejkowi zawierającemu siarkę. Bardzo rzadko zdarzają się reakcje alergiczne na pora, dlatego poleca się go jako warzywo bezpieczne dla alergików.

Pory można jeść na surowo, na przykład w sałatkach, ale także duszone, smażone czy gotowane (te ostatnie są wyjątkowo lekkostrawne i nadają się nawet dla niemowląt). Mozna z nich przyrządzać wspaniałe sosy i zupy. Doskonale komponują się z rybą, grzybami czy jajkami.

Kolejnym warzywem, o którym we wrześniu nie można zapomnieć, jest bakłażan, zwany też oberżyną. Ma on lśniącą skórkę o głębokim odcieniu ciemnego fioletu i gruszkowaty kształt. Kaloryczność bakłażana nie jest zbyt wysoka, 100 g dostarcza około 30 kalorii. Bakłażany zawierają dużo soli mineralnych, zwłaszcza fosforu, żelaza i wapnia, sporo błonnika i glukozy. O warzywach tych mówi się, że dają długowieczność, gdyż obniżają poziom cholesterolu we krwi. Przy tym prawie nie zawierają sodu, za to mają bardzo dużo potasu, podobnie jak pomidory – ich dalecy kuzyni. Są też bogate w błonnik, którego mają o 50% więcej niż jabłka lub brzoskwinie. Znajdziemy w nich również witaminę C, A i B2.

Miąższ bakłażana jest gorzkawy – aby pozbyć się tej goryczki, należy plastry bakłażana posolić, odczekać aż puszczą sok i go odlać. Z bakłażanów da się przyrządzić najróżniejsze dania, takie jak np. kotlety, musakę, zapiekanki czy pasty. Oberżynę można też faszerować, a jej plastry układać na pizzy.

Uwaga!

Inne warzywa, dostępne we wrześniu to: brokuły, buraki, cukinia, fasolka szparagowa, fenkuł, kalafior, kalarepa, kapusta, kukurydza, marchewka, natka pietruszki, ogórek, papryka, patison, pomidory, rukola, rzodkiewka, sałata, seler, szpinak, ziemniaki, ale także młoda brukselka, cykoria, dynia, a jeśli był już przymrozek – także jarmużu.

Jakie warzywa i owoce wrześniowe najbardziej lubicie? Podzielcie się swoimi smakami! 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułOwoce, warzywa we lipcu – jakie kupować?
Następny artykułOwoce, warzywa w sierpniu – jakie kupować?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here