Pazury przycinamy w miarę potrzeb – możemy pozostawić to weterynarzowi w czasie wizyt kontrolnych lub robić to w domu specjalnymi cążkami dla psów. U psów z jasnymi pazurami widzimy dokąd sięga ukrwiona żyłka, przycinamy pazur kilka milimetrów od niej, w przypadku psów z ciemnymi pazurami zadanie jest trudniejsze. Najbezpieczniej jest co kilka tygodni przycinać same końcówki pazurów (ok. 2mm), chyba że pies sam je sobie ściera na twardym podłożu.

Zimą, zwłaszcza w przypadku psów mieszkających w miastach, powinniśmy zabezpieczać ich łapy wazeliną lub specjalnymi preparatami dostępnymi w sklepach zoologicznych. Jeśli nasz pies bardzo cierpi z powodu mrozu i soli, możemy zakładać mu specjalne buty dla psów.

Po spacerach powinniśmy sprawdzać, czy żadne ciało obce nie wbiło się w opuszki psich łap lub czy nie doszło do zranienia. Jeśli tak się stało, przemywamy ranę wodą utlenioną, a jeśli jest głęboka, udajemy się do weterynarza, a przy drobnych skaleczeniach zabezpieczamy je bandażem przed pobrudzeniem.

Psy ras z predyspozycjami do problemów ze stawami należy otoczyć specjalną opieką. W porozumieniu z lekarzem weterynarii można podawać im suplementy diety wspomagające pracę stawów, chronić przed przeciążeniami, wzmacniać mięśnie takimi ćwiczeniami jak pływanie.

Dodalibyście coś do tej listy? Na co jeszcze zwracacie uwagę? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSzynszyle – ciąża, poród, opieka nad młodymi
Następny artykułCo zrobić, kiedy pies wymiotuje?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here