Jednak odrobaczanie nie pozostaje bez wpływu na organizm zwierzęcia, coraz częściej lekarze weterynarii zalecają regularne przeprowadzanie badań kału w kierunku obecności pasożytów i odrobaczanie tylko w razie potrzeby preparatami zwalczającymi konkretny gatunek pasożyta.
Środki przeciwpasożytnicze występują również w formie zastrzyków i preparatów typu spot-on (zakraplanych na skórę zwierzęcia). W przypadku standardowego odrobaczania nie ma potrzeby zabierania psa do weterynarza, wystarczy że zważymy go w domu. Możemy to zrobić ważąc się na zwykłej łazienkowej wadze, a następnie ważąc się z psem trzymanym na rękach, odejmujemy jeden pomiar od drugiego i już znamy wagę psa. W przypadku bardzo dużych psów konieczna może być wizyta w klinice, gdzie dostępna jest duża waga przeznaczona do ważenia zwierząt.
Znając wagę psa możemy sami udać się do weterynarza po odpowiednie środki odrobaczające, lekarz zaleci właściwe dawkowanie. Preparaty w tabletkach można zwykle podać psu np. w pasztecie lub otwierając pysk psa skierowany lekko do góry, wkładamy tabletki do gardła zwierzęcia, nie wystarczy położenie ich na języku ponieważ pies je z pewnością wtedy wypluje.
Stosując pastę odrobaczającą aplikujemy ją do pyska psa i zamykamy go przytrzymując przez chwilę aż do czasu przełknięcia pasty, może pomóc delikatne dmuchnięcie w nos lub masowanie przełyku. Jeśli mieliśmy już problemy z podaniem psu zwykłych tabletek zapytajmy weterynarza o specjalne smakowe tabletki odrobaczające chętniej zjadane przez psy lub inne formy podawania środków odrobaczających.
Jeśli decydujemy się na przeprowadzanie badań na obecność pasożytów, do weterynarza zabieramy tylko próbkę kału i dopiero po uzyskaniu wyników badania w razie konieczności wybieramy się na wizytę lecznicy wraz z psem.
Uwaga!
W przypadku psów nie lubiących wizyt u weterynarzy warto jednak zabierać je na odrobaczenie do gabinetu i tam podawać leki z lubianym przez psa pasztecikiem, może to zmienić jego dotychczas negatywne skojarzenia takich wizyt.
Jak często chodzicie ze swoim psem do weterynarza? Dajcie znać!