Charakterystycznie w przebiegu tej choroby pojawia się biegunka. Pacjent oddaje stolce, które są zupełnie płynne. Dość powszechnie używa się określenia „stolce ryżowate”. Takie stolce typowo przybierają szarawy kolor. Osoby o szczególnie wrażliwym powonieniu mogą wyczuć ich lekko słodkawy zapach. Nie stwierdza się w nich zaś krwi ani śluzu. Ilość oddawanych stolców jest bardzo duża i może sięgać do kilkudziesięciu na dobę. Ważne jest, aby wypytać pacjenta o to, czy obecne jest u niego parcie na stolec, czy gorączkuje, czy odczuwa dolegliwości bólowe ze strony jamy brzusznej.

Niezwykle istotny jest dobrze zebrany wywiad epidemiologiczny. Do postawienia diagnozy ukierunkowuje lekarzy skojarzenie pojawienia się objawów po krótkim czasie, doby lub dwóch dób od czasu wypicia przez pacjenta wody, która mogła być zanieczyszczona albo od zjedzenia przez niego zanieczyszczonego pokarmu. Do zakażenia dochodzi często wśród turystów, zatem zasadne jest dążenie do uzyskania informacji, czy pacjent ostatnio przebywał na jakimś kempingu, podróżował do biednych krajów, kąpał się w zbiornikach wodnych, w których czystość wody mogła pozostawiać wiele do życzenia.

Niebezpieczeństwo związane z cholerą polega na tym, że może dojść do szybkiego odwodnienia pacjenta, ponieważ w wyniku oddawania tak licznych, wodnych wręcz, stolców dochodzi do utraty dużej ilości wody z organizmu. Zaburzenia gospodarki wodnej mogą dawać objawy w postaci suchości skóry i śluzówek. Zmieniają się rysy twarzy pacjenta na bardziej ostre, a głos przybiera piskliwą barwę. U kilku procent chorych na cholerę zdarza się, że dochodzi do znacznego spadku ciśnienia tętniczego krwi. Może się znacząco zmniejszyć ilość oddawanego moczu. Czasem zaburzenia są tak poważne, że pacjenci mają zaburzoną orientację dotyczącą własnej osoby czy otoczenia.

Leczenie pacjenta chorującego na cholerę polega przede wszystkim na leczeniu objawowym. Zdaniem lekarzy jest monitorowanie, jak dużo wody pacjent traci razem z biegunkami, wymiotami, przez układ oddechowy i skórę oraz na uzupełnianiu utraconych płynów. Bardzo istotne jest także kontrolowanie poziomu elektrolitów – szczególnie sodu, potasu i chloru. Specjaliści wdrażają także działania, które mają zapobiec wystąpieniu kwasicy lub służą wyprowadzeniu pacjenta ze stanu kwasicy. W przypadku, gdy przebieg choroby ma łagodny charakter, uzupełnianie wody można prowadzić poprzez podawanie pacjentowi odpowiedniej ilości płynów drogą doustną. Jeśli natomiast stan pacjenta jest ciężki, gospodarkę wodno-elektolitową reguluje się poprzez podawanie płynów drogą dożylną.

Wyrównanie zaburzeń wodno-elektorlitowych stanowi najważniejszy cel terapii. Uważa się, że w niektórych wypadkach można podać antybiotyk, który miałby za zadanie działać przeciwbakteryjnie. Stosuje się wówczas tetracyklinę, doksacyklinę lub erytromycynę.

Czy znacie kogoś, kto cierpiał na tę chorobę? Jakie leczenie zastosowano? Wypowiedzcie się.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCholera – epidemiologia, objawy
Następny artykułOdma opłucnowa – przyczyny, postępowanie

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here