W tej chorobie patologia rozwija się na podłożu zmian miażdżycowych. W sposób szczególny narażeni są na nie panowie w średnim i starszym wieku. Dodatkowym czynnikiem ryzyka są: palenie papierosów, współistniejące choroby przewlekłe takie jak nadciśnienie tętnicze i cukrzyca. Początkowo rozwijające się niedokrwienie kończyn dolnych nie dostarcza pacjentowi żadnych objawów. Może on jedynie odczuwać, że szybciej „męczą się nogi”. Dopiero wraz z postępem zmian, choroba daje o sobie znać. Podstawowym symptomem jest chromanie przestankowe. Osoby, których ono dotyka, nieco żartobliwie określa się jako „oglądających wystawy sklepowe”.

Na czym polega chromanie przestankowe?

U danego pacjenta po przejściu jakiegoś dystansu występuje ból w obrębie kończyny dolnej, który obejmuje obszar znajdujący się poniżej tętnicy, która uległa zwężeniu. Ból nie pozwala iść dalej. Taka osoba musi się zatrzymać i poczekać, aż ból sam ustąpi. W pierwszych fazach choroby dystans, po którego przejściu pojawia się ból, jest dość długi, ale stopniowo pacjent może przejść coraz krótszy odcinek. W końcu ból pojawia się także w trakcie spoczynku. W obrębie kończyny niedokrwionej zmienia się zabarwienie skóry, staje się ona blada, czasem sina. Dochodzi do utraty owłosienia na niedokrwionej kończynie, zanikają mięśnie, a powstałe rany gorzej się goją. Lekarze zawsze sprawdzają tętno, które w wyniku niedokrwienia może być niewyczuwalne na poszczególnych tętnicach.

Zawsze przed włączeniem leczenia pacjenta bada lekarz, najlepiej chirurg naczyniowy. Wykonywane są również badania pomocnicze. Danego pacjenta kwalifikuje się do określonego stopnia klasyfikacji Fontaine’a.

Jeśli ogólny stan pacjenta na to pozwala oraz w ramach działań profilaktycznych, zaleca się długie spacery, jazdę na rowerze i rzucenie palenia. U chorych z przewlekłym niedokrwieniem kończyn dolnych stosuje się również kwas acetylosalicylowy. Przepływ krwi poprawiają takie leki jak pentoksyfilina. Jeśli ból występuje już w spoczynku albo na kończynach dolnych widoczne są zmiany troficzne, to leczeniem polega na wykonaniu inwazyjnych zabiegów. Możliwe są działania wewnątrznaczyniowe z dostępu przezskórnego. Za pomocą specjalnego balonika sprawia się, że światło tętnicy poszerza się, później zakładane są stenty. Istnieje także możliwość wykonania klasycznej operacji z wszczepieniem pomostu.

Znane są również stany ostrego niedokrwienia kończyn dolnych. Ich przyczynami mogą być zatory, zakrzepica, urazy, rozwarstwienie. W tych przypadkach objawy pojawiają się szybko i zauważa się dynamikę ich rozwoju. Najpierw kończyna boli, później zaburza się czucie w jej obrębie, w końcu ono zanika, kolejnym etapem jest niemożność wykonywania nią ruchów. U takich pacjentów należy szybko podjąć decyzję odnośnie sposobu leczenia.

Czy znacie kogoś, kto cierpiał na tę chorobę? Jakie leczenie zastosowano? Wypowiedzcie się.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułBypassy – co to jest, wskazania
Następny artykułKrwawienia z przewodu pokarmowego – przyczyny

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here