Znane są różne postaci choroby wieńcowej. Dają one o sobie znać, manifestując u pacjentów objawy, które mogą mieć różne nasilenie. Czasami stosowanie przez kardiologów leczenia opartego na lekach nie jest efektywne, a u pacjenta utrzymują się dolegliwości. Wówczas często lekarze decydują się na zakwalifikowanie pacjenta do badania zwanego koronarografią. Dzięki niemu możliwa jest ocena tętnic wieńcowych. Szczególnie ważne jest określenie, która z nich i w jak dużym stopniu jest zwężona. Niekiedy stan pacjenta i wynik tego badania sprawiają, że dany pacjent jest przekazywany w ręce kardiochirurgów, którzy proponują mu leczenie operacyjne.

Do osób, w przypadku których wskazane jest wykonanie operacji kardiochirurgicznej, należą pacjenci, u których pomimo niewielkich objawów, zmiany w koronarografii widnieją jako zwężenia powyżej 75% światła lewej tętnicy wieńcowej albo też tak duże zwężenie pojawia się w miejscach odejścia gałązek od tej tętnicy. Także obecność zwężeń w trzech naczyniach wieńcowych oraz pogarszanie się wyników EKG pod kątem zmian niedokrwiennych stanowią wskazania do zabiegu. Drugą grupą pacjentów kwalifikowanych do operacji są osoby z obecnymi już objawami choroby niedokrwiennej serca, u których w koronarografii zostało opisane zwężenie 50% w lewej tętnicy wieńcowej. Jeśli zwężone jest światło trzech naczyń wieńcowych powyżej 50%, to także jest to wskazanie do operacji.

Na czym polega wykonywanie pomostów, czyli bypassów?

Istota polega na tym, aby zaopatrzyć w krew bogatą w tlen te obszary serca, do których dochodzą znacząco zwężone gałęzie naczyń wieńcowych. Czasami dzieje się tak, że na przebiegu naczynia krwionośnego znajduje się odcinek zupełnie drożny, po nim pojawia się zwężenie, a potem znowu drożne naczynie. W takich sytuacjach interwencja chirurga ma spowodować, że dwa drożne fragmenty zostaną połączone pomostem, a poprzez to odcinek niedrożny wyłączy się z użytku.

Do tego typu operacji używane są pomosty. Mogą to być pomosty żylne. Pobiera się je od pacjenta, zwłaszcza z żył goleni lub z żyły odpiszczelowej. Niewątpliwą ich zaletą jest fakt, że łatwo jest pobrać chirurgowi taki materiał. Ich ujemna strona wiąże się z tym, iż są podatne na to, że w nich również kiedyś dojdzie do patologicznych zmian. Druga możliwość, która obecnie uznawana jest za kanon postępowania kardiochirurgicznego, to stosowanie pomostów tętniczych. W tym celu pobiera się od pacjent tętnicę piersiową wewnętrzną lewą lub prawą.

Zabiegi kardiochirurgiczne na naczyniach wieńcowych serca często są przeprowadzane z użyciem krążenia pozaustrojowego. Wiążą się z dojściem do serca pacjenta poprzez przecięcie jego mostka. Niemniej jednak metody chirurgiczne są z roku na rok coraz bardziej udoskonalane. Dąży się do osiągnięcia jak największej skuteczności, nie zapominając jednak o maksymalnym bezpieczeństwu pacjenta.

Czy znacie kogoś, kto ma bypassy? Jak zmieniło się jego życie? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułFenyloketonuria – definicja, objawy, leczenie
Następny artykułNiedokrwienie kończyn dolnych – objawy, leczenie

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here