Najcenniejsza jest naturalna witamina A. Od wielu już lat potrafimy jednak syntetyzować tę substancję. Wytworzona fabrycznie witamina A dodawana jest do wielu produktów spożywczych – bardzo często margaryn. Trzeba jednak pamiętać, że najbardziej wartościowa dla ustroju i tak pozostaje witamina A pochodzenia naturalnego.
W produktach pochodzenia zwierzęcego znajduje się witamina A w swojej właściwej aktywnej postaci, określanej często jako retinol; w roślinach znajduje się prowitamina A czyli karoten. Karoten (głównie β-karoten) jest prekursorem do wytwarzania właściwej witaminy A w ustroju zwierzęcym i ludzkim.
Główne źródła tej witaminy pochodzenia zwierzęcego to:
– tran – to zdecydowany numer 1
– wątroba
– żółtka jaj
– masło
– mleko pełne i jego przetwory
– ryby morskie.
Najcenniejsze roślinne źródła prowitaminy A, czyli karotenu, to wszystkie czerwone, pomarańczowe, żółte warzywa i owoce, oraz – uwaga! – ciemnozielone liście warzyw. Warto zatem sięgać po:
– owoce: dynie, papaje, mango, awokado, śliwki, brzoskwinie, morele;
– warzywa kolorowe: marchewkę, pomidory,
– warzywa zielone: brokuły, szczypiorek, jarmuż, szpinak, sałata, groszek zielony.
Witamina A jest rozpuszczalna w tłuszczach a magazynowana głównie w wątrobie. Jej nadmiar nie jest wypłukiwany tak jak nadwyżka witamin rozpuszczalnych w wodzie. Z tego powodu przyjmowanie witaminy A w wysokich dawkach przez dłuższy czas (również tej naturalnej) może prowadzić do hiperwitaminozy. Z tego powodu nie zaleca się zbyt częstego spożywania produktów bogatych w witaminę A – dotyczy to głównie dań z wątroby oraz przedłużającej się suplementacji z wykorzystaniem tranu.
Lubicie powyższe produkty? Jak często je spożywacie?