Chustę elastyczną wiąże się tylko w jeden sposób – tak, by plecy niemowlęcia były podtrzymywane trzema warstwami materiału. W żadnej chuście ani nosidle nie wolno nosić dziecka przodem do świata!

Chusta tkana długa to nieprzebrane morze możliwości.

1. Kieszonka – najbardziej podstawowy sposób wiązania. Dziecko do rodzica dociska poziomy pas tkaniny, a po bokach jest ono podparte dodatkowymi oplotami. Wiązanie bardzo łatwe, doskonale nadaje się dla noworodka. Niestety jest mało przewiewne, co latem może zmniejszać komfort noszenia.

2. Kangurek – bardzo wygodny i przewiewny. Jest niestety dość trudny do wykonania, ponieważ wiąże się go od razu z dzieckiem, które bywa dość nieprzewidywalne – a rodzic ma jedną rękę mniej do motania chusty Również nadaje się dla noworodka, który podtrzymywany jest od pupy po karczek.

3. Dwa iks (2X) – łatwo je zawiązać, łatwo włożyć dziecko. Jedynym kłopotem może być właściwe dociąganie wiązania, ale po opanowaniu tej umiejętności możesz cieszyć się wygodą i przewiewnością tego wiązania. Trzeba pamiętać, że ze względu na trudne dociąganie, 2X nie są polecane dla noworodków, chociaż nie jest niedozwolone – kwestia wprawy i stabilności wiązania.

4. Prosty plecak – najprostsze konstrukcyjnie wiązanie na plecach, można je wykonać zarówno z długiej, jak i krótkiej chusty. Nadaje się nawet dla mniejszych niemowląt (jednak nie dla noworodków), o ile ciało dziecka jest podparte stabilnie, dobrze dociągniętą chustą, od pupy do karku. Jest to idealne wiązanie dla dużych dzieci i świetnie nadaje się nawet na dłuższe wyprawy.

5. Siodełko proste – wiązanie na jedno ramię. Siedzące dziecko znajduje się na biodrze noszącego, ma podparte plecki i najczęściej schowaną jedną rączkę.

6. Kangurek na biodrze – kolejne wiązanie na boku, bardzo stabilne i komfortowe, tak dla noszącego, jak i dla dziecka. Maluch jest dokładnie podparty, a jego ciężar bardzo wygodnie rozkłada się po ciele rodzica.

7. Siodełko na krzyż – wiązanie podobne do 2X, dziecko oparte jest na biodrze noszącego i może być z jednej lub z obu stron otulone połami chusty. Nadaje się dobrze do spania, łatwo dziecko zabezpieczyć przed gwałtownymi zmianami pozycji.

Tak naprawdę sposobów wiązania jest kilkadziesiąt. Możesz przejrzeć linki znajdujące się na tej stronie: http://wrapababy.com/baby-wrap-video-instructions/ lub szukać w serwisach wideo i na innych stronach internetowych haseł “babywearing” “baby sling” lub konkretnych nazw poszczególnych wiązań. Zwykle producenci i dystrybutorzy chust również zapewniają instrukcje ich wiązania.

Uwaga!

Ze względów bezpieczeństwa pamiętaj, by każde wiązanie wypróbować najpierw w domu. Ponoś dziecko w nowym ułożeniu przez godzinę, a zorientujesz się, jakie błędy popełniasz (dziecko nie jest właściwie przytulone, jest za nisko, ma zbyt dużą swobodę ruchów tp.) i co należy poprawić.

Miłego noszenia!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułChusty do noszenia niemowląt, dzieci – rodzaje
Następny artykułNosidełko dla dziecka – jakie wybrać?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here