Młodym mamom jest naprawdę trudno. Chciałby porządnie wypocząć po trudach porodu, tymczasem niemal od razu muszą przejąć 24-godzinną opiekę nad noworodkiem. Maleństwo nie daje spać po nocach, nie wiadomo o co mu chodzi, na co wskazuje jego płacz. Wszyscy wokół pocieszają: „Z czasem będzie lepiej”. Mijają kolejne tygodnie, miesiące i lata, a młode mamy nierzadko przerażeniem stwierdzają, że czasem denerwuje je ich dziecko. Zazwyczaj odczuwają wyrzuty sumienia, bo przecież powinny być świetnymi kochającymi matkami, nie ulegającymi własnemu zniecierpliwieniu…
Nierzadko poziom frustracji narasta. Maluch wymaga coraz więcej uwagi, jest bardziej uparte i marudne. Oczywiście radość jest przeogromna, zresztą chyba najpiękniej wygląda uśmiechające się dziecko. Nie zawsze jednak tak jest. Mamę przygniata często powtarzalność i rutyna każdego dnia. Sytuacja komplikuje się, jeśli kobieta nie ma czasu i możliwości na regenerację sił i na zrobienie czegoś dla siebie samej.
Co zrobić, gdy maluch denerwuje mamę? W pierwszej kolejności trzeba zadbać o wypoczynek własny. Nic się nie stanie, jeśli w ciągu dnia kobieta utnie sobie drzemkę razem z malcem lub wieczorem położy się spać po jego kąpieli. Brudne naczynia czy niewyprasowane rzecz naprawdę nie ucierpią. Ważne jest nabranie sił na kolejne dni. Wypoczętą, wyspaną mamę trudniej jest wyprowadzić z równowagi.
Dajmy sobie więcej luzu. Maluch nie chce jeść obiadu? – zje później, płacze? – na pewno nie, żeby zrobić nam na złość, ale z powodu niemiłego uczucia. Podążajmy za dzieckiem, nie ustawiając go na siłę według idealnego obrazu. Poprośmy o pomoc partnera, bliskich malca. Naprawdę mamy prawo trochę odetchnąć, nabrać sił, wybrać się same na zakupy lub do fryzjera.
W chwilach, gdy maluch daje nam w kość i czujemy, że zaraz wybuchniemy, lepiej jest zostawić przez chwilę malca samego lub pod opieką kogoś innego. Spróbujmy złapać wtedy oddech, policzmy do 1 do 10 i z powrotem. Nasza złość może tylko jeszcze bardziej rozdrażnić dziecko. Zdenerwowane mamy nie uciszą szkraba, bo doskonale wyczuwa on negatywne emocje.
Jakie są Wasze sposoby na radzenie sobie ze zdenerwowaniem względem dziecka? Co robicie, by się uspokoić?