Zdarza się, że dzieci usłyszą o dolegliwościah, jakie towarzyszą konkretnej chorobie, a następnie będą udawać, że właśnie te objawy u nich występują. Często także, udają, że zaraziły się od kolegi czy koleżanki.
Rezygnując z kolacji, twierdząc, że źle się czuje już daje sygnał, ż coś jest nie tak. Niejednokrotnie jednak, gdy rodzice nie patrzą dziecko podjada w pokoju.
Dzieci skarżą sie na bóle głowy, na bóle lub “drapanie” w gardle.
Częste jest także zmuszanine się do kaszlu.
Zdarza się, że intensywnie ćwiczą w pokoju, tak aby inni domownicy tego nie widzieli, a po chwili cali zgrzani i czerwoni idą do rodziców, że jest im zimno, mają dreszcze i chyba mają gorączkę.
Częste jest też wywoływanie wymiotów, co mogłoby wskazywać na problemy żołądkowe.
Udają chorobę dziecko często wcześniej się kładzie do łóżka, ubiera się bardzo grubo, twierdząć, że wciąż mu zimno, udaje, że nie interesuje go np. program telewizyjny, który zawsze ogląda. Jest przygnębione, smutne, małomówne. Zdarza się, że widząc troskę rodziców, neguje ich podejrzenia, twierdząc, że zaraz im przejdzie, a na drugi dzień chcą się spotkać z kolegami w szkole.
Takie postępowanie, które głównie opiera się na mówieniu o swoich dolegliwościach, nie ma znaczącego wpływu na nasz organizm. Gorzej jest w przypadku, gdy dziecko zje surowego ziemniaka, aby gwałtownie wzrosła temperatura. To może prowadzić do zatrucia. Niebezpieczne jest także celowe przeziębianie się, kiedy dziecko zbyt cienko się ubiera, wychodzi z mokrą głową na zimne powietrze, nawet na mróz. Takie postępowanie może doprowadzić do grypy, a później nawet do wystąpienia niebezpiecznych powikłań.
Nie wszystkie sposoby, wykorzystywane do udawania choroby, jesteśmy w stanie wykryć. Ważne jest, aby w przypadku gdy rodzic wykryje taką sytuację u swojego dziecka, aby poważnie z nim porozmawiał i przestrzegł przed negatywnymi skutkami takiego postępowania.
Wasze dzieci symulują chorobę? Dlaczego? Prówaliście z nimi na ten temat rozmawiać? Podzielcie się doświadczeniami.