Pomiędzy 5 a 7 miesiącem życia dziecko zaczyna nudzić pozycja na plecach i coraz bardziej ochoczo zaczyna przewracać się na brzuch, odkrywając, że perspektywa z tej pozycji jest o wiele ciekawsza. A przy okazji stymuluje potrzebę poruszania, stąd pierwsze próby pełzania i czołgania się, a wkrótce potem raczkowania. Raczkowanie już samo w sobie jest świetną gimnastyką dla maluszka – wzmacnia wszystkie partie mięśni – od kręgosłupa, przez barki aż po nóżki, przygotowuje dziecko do chodzenia. Dodatkowo kształtuje koordynację i naprzemienność ruchów, uczy reakcji równoważnych. Po skończeniu 8 miesiąca maluszek zazwyczaj potrafi już samodzielnie i pewnie siedzieć co stwarza możliwości poznawania świata za pomocą rączek. W tym czasie dziecko doskonali manipulację dłonią i precyzyjne ruchy paluszków oraz koordynację wzrokowo-ruchową.

Ćwiczenia dla dzieci w wieku 6–11 miesięcy

Kiedy pociecha zaczyna próby samodzielnego siadania, możemy pobudzać maluszka do podnoszenia głowy i chwytania rąk mamy. Ćwiczenie nauczy je utrzymywania równowagi w pozycji siedzącej. Koordynację ruchowo–wzrokową dziecka możemy trenować przy pomocy poduszki, którą będziemy przysuwać maleństwu do twarzy, a ono będzie ją chwytać i odsuwać od siebie. Kiedy dziecko będzie już potrafiło samodzielnie siadać i utrzymać równowagę możemy ćwiczyć z nim chwytanie, na przykład poprzez podawanie mu kartki papieru albo skłanianie go, by samo wyciągało je z pudełka. Idealne do tego typu ćwiczeń będą również małe zabawki, grzechotki itp. Możemy pobudzać dziecko do chwytania jednej za drugą czy przekładania z rączki do rączki.

Z młodszymi dziećmi możemy spróbować zabawy w „Tik Tak”. Stojąc za maluszkiem chwytamy go za pachy, ściskając lekko dłonie na klatce piersiowej. Następnie unosimy je na niewielką wysokość w górę i kiwamy delikatnie nóżki na boki, powtarzając „tik tak tik tak”. To ćwiczenie stymuluje dwie części mózgu dziecka: system przedsionkowy i tę część, która odpowiada za słuch. Oba systemy współpracują ze sobą, pomagając dziecku rozwinąć poczucie równowagi i umiejętność rozróżniania dźwięków.

Maluszkom, które potrafią już raczkować, możemy zaproponować zabawę w tor przeszkód. Na podłodze rozkładamy poduszki różnych rozmiarów i inne miękkie przedmioty jak na przykład kocyk, szalik czy ręcznik. Następnie, przechodząc obok lub nad przeszkodami pokazujemy dziecku o co chodzi w zabawie. Im więcej możliwości na poruszanie się pokażemy, tym lepiej wesprzemy go w jego rozwoju ruchowym.

Próbowaliście ćwiczyć ze swoim Maluszkiem? Jak mu się podobało i jak sobie radził? Dajcie znać 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJakie ćwiczenia wybrać dla nastolatków?
Następny artykułJakie ćwiczenia dla osób starszych?

Emilia Klima - absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, pasjonatka sportu i pisania nie tylko o sporcie. Od 2008 roku współpracuje z działem sport-rozrywka serwisu gazeta.pl, w międzyczasie pisywała do innych portali internetowych zajmujących się tematyką sportową. Miłośniczka pływania i jazdy na rowerze.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jako posiadaczka (do niedawna) rodzeństwa płci męskiej wyłącznie, nie miałam innego wyjścia jak śledzić wydarzenia sportowe, odkąd tylko byłam we właściwym wieku do zrozumienia tego, co się dzieje w telewizorze. Myślę, że nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że bardziej niż na wieczorynce wychowałam się na wieczorach z Ligą Mistrzów. Gdzieś w międzyczasie moje zainteresowanie futbolem osłabło najpierw na rzecz siatkówki, a później Formuły 1, nadal jednak sport stanowi ważny element mojego życia.

Nie inaczej jest z jego czynnym uprawianiem. Staram się, by aktywność fizyczna była dla mnie przede wszystkim źródłem przyjemności, dlatego trzymam się z dala od tych sportów, których zwyczajnie nie lubię. Gustuje szczególnie w pływaniu, dyscyplinie pozwalającej rozwijać równomiernie niemal wszystkie partie mięśniowe, przy okazji spalić sporo kalorii z wysiłkiem odczuwalnym dopiero po wyjściu z wody. Przy sprzyjającej pogodzie nie wzgardzę rowerem lub rolkami, lubię się również od czasu do czasu porządnie rozciągnąć. (W czasach swojej największej elastyczności potrafiłam nawet zrobić szpagat, ha!).

Co robię kiedy nie oglądam sportu lub go nie uprawiam? Piszę. To czym, się zajmuję pozwala mnie zatem na połączenie dwóch największych pasji. Kiedy nie oddaję się żadnej z nich, w wolnym czasie oglądam amerykańskie seriale lub europejskie filmy, a kiedy wyłączą mi prąd, czytam książki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here