Nowonarodzony maluszek zazwyczaj większość czasu przesypia. Sen zabiera zdecydowaną większość doby, z przerwami na karmienie i przewijanie. Zwłaszcza karmienie piersią wydaje się zaspokajać potrzebę ssania, ale też bliskości i bezpieczeństwa. Jednak u wielu dzieci samo ssanie piersi lub butelki często nie wystarcza. Mamy myślą, że ich pociecha ma tak duży apetyt, że nie ma końca ssania. W ekstremalnych sytuacjach maluszki potrafią robić to naprawdę bardzo długo i nadal nie mieć dość. Mama ofiarnie karmi na żądanie, które to żądanie zdaje się trwać nieustannie. Tak naprawdę jednak, nawet jeśli dziecko już się naje, trzyma w ustach brodawkę podobnie jak smoczek. Wszelkie próby odsunięcia malucha, kończą się płaczem. Nierzadko pojawia się u mamy frustracja i poczucie uwiązania. Zwłaszcza wtedy podanie smoczka przynosi poprawę. Smoczek jest jak gdyby przedłużeniem karmienia, a tym samym niepotrzebnie go nie przeciąga. Uspokaja dziecko i ułatwia zaśnięcie.

Niebezpieczeństwem podania smoczka już w okresie noworodkowym jest, według wielu specjalistów, możliwość zaburzenia procesu ssania piersi (a tym samym wystąpienie nieprawidłowości w karmieniu). Oba chwyty wymagają bowiem pracy innych mięśni. Uwzględniając możliwość zaistnienia takiej sytuacji, należy poczekać na odpowiedni moment podania smoczka. Nastąpi on dopiero, gdy noworodek nauczy się prawidłowo chwytać brodawkę, ssać, wystarczająco najadać się.

Istotny jest wybór smoczka. Warto rozważyć zakup jeszcze przed porodem, „w razie czego”. Na rynku dostępne są smoczki silikonowe i lateksowe. Dla noworodków bardziej wskazane są te wykonane z silikonu. Są one twardsze, a tym samym wymagają więcej pracy przy ssaniu niż smoczki kauczukowe. Smoczki silikonowe polecane są zarówno przy karmieniu naturalnym jak i sztucznym, natomiast kauczukowe u maluszków z obniżonym napięciem mięśniowym.

Uwaga!

Pamiętać należy o wyborze smoczka o najmniejszym rozmiarze, przeznaczonym dla tak malutkich dzieci. Tarcza nie powinna zasłaniać noska. Wraz z rozwojem maluszka konieczny będzie zakup smoczków w większym rozmiarze.

Dajecie swojemu Maluszkowi smoczek? Jeśli tak, to jaki? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak rozwija się dwulatek?
Następny artykułJak dobrać akumulatorki do aparatu?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here