Dzieci do drugiego roku życia lubią się rozbierać. Roczne maleństwa nie widzą nic złego w bieganiu na golasa, nie wstydzą się i jeszcze nie rozumieją dlaczego należy nosić ubranie, a rozbieranie się jest pewnym sposobem dążenia do niezależności. Czasami nawyki te wynikają z nabycia nowych umiejętności i opanowania sztuki rozbierania do perfekcji. U dwulatków jest to próbą przeciwstawienia się rodzicom, jak również poznawania granic – jak daleko można się posunąć.

Jednak zdarzają się sytuacje kiedy dziecko rozbierając się próbuje coś zakomunikować – może być mu zwyczajnie za gorąco, bądź ubranie jest zbyt szorstkie, a metki drapią jego wrażliwą skórę. Jak postępować z małym wojownikiem? Jeżeli dziecko rozbiera się, by podkreślić swoją niezależność, warto pozwolić mu biegać po mieszkaniu na golasa, jeżeli tylko jest na tyle ciepło i nie ma zagrożenia, że może się przeziębić. Warto zwrócić uwagę na ubranka dziecka, gdyż mogą być źle dopasowane, co powoduje niechęć malca do ich noszenia. Najlepsze są te bawełniane, dobrze przepuszczające powietrze ubranka. Nie powinny zbytnio uciskać, lepiej, aby nie krępowały ruchów i oczywiście ważne by były pozbawione metek, które mogą drapać i sprawiać dziecku dyskomfort. Pamiętajmy, aby prać je w proszkach przeznaczonych dla dzieci, gdyż pozostałe mogą dziecko uczulać, powodować wysypkę, uczucie swędzenia i pieczenie skóry. Jeżeli dziecko cierpi na atopowe zapalenie skóry, nie dziwmy się jego niechęci do zakładania ubrań. Wówczas w szczególności należy dbać o skórę maluszka, pielęgnować ją specjalnymi kosmetykami, w czasie upałów często przemywać spoconą skórę letnim prysznicem, zakładać przewiewne i luźne ubranka.

Może się zdarzyć, że dziecko buntuje się przeciwko ubieraniu, gdyż zwyczajnie nie lubi danej bluzeczki, czy spodni. Warto dać mu wybór pomiędzy dwoma zestawami ubrań oraz zachęcać do podejmowania prób samodzielnego zapinania czy zakładania rzeczy. Dobrze w takich sytuacjach zacząć ubierać dziecko wcześnie, aby pośpiech nie był przyczyną złości rodzica na malca – często dziecko wyczuwając presje czasu specjalnie utrudnia rodzicowi owe czynności.

Rodzice powinni pamiętać, iż rozbieranie się jest naturalną reakcją dziecka. Ubrania często krępują jego ruchy, dlatego zabawa na golasa jest dużo bardziej przyjemniejsza i swobodna. Warto angażować malucha w czasie ubierania, prosić o pomoc bądź proponować zabawy ubierania lal czy misiów w super stroje, które np. uszyje mama To z pewnością zachęci dziecko do ubierania swoich zabawek, jak również sprawi, iż samo przestanie się buntować przeciwko swoim ubrankom. Ważne, aby nie okazywać dziecku zdenerwowania i złości, wówczas odniesiemy zupełnie odwrotny skutek. Zachowajmy zatem spokój i cierpliwość oraz – co istotne – szukajmy sposobu na nasze dziecko, na pewno któryś okaże się skuteczny.

Macie ten problem ze swoimi Maluchami? Jak sobie radzicie? Dodalibyście coś do powyższych wskazówek? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo powinien umieć 5-latek?
Następny artykułJak długo, często oklepywać niemowlę?

Sabina Maćkowicz - pedagog. Abolwentka Uniwersytetu Pedagogcznego w Krakowie. Od kilku lat pracuje z dziećmi, zaczynała jako opiekunka, poźniej wolontariuszka (m.in: w stowarzyszeniu Dać szansę). Doświadczenie zdobywała również w Dziennym Ośrodku Socjoterapii oraz Akademii Młodzieży.

 

Nasz specjalista o sobie:

Uwielbiam dzieci – ich spontaniczność i energię, a zarazem delikatność i kruchość. Od najmłodszych lat angażowałam się w różnego rodzaju akcje charytatywne i wolontaryjne. Pomagałam dzieciom z dysfunkcjami rozwojowymi. Etap ten był niezwykle trudnym doświadczeniem w moim życiu, ale także bardzo dużo mnie nauczył. Swój zawód wiążę głównie z wychowaniem przedszkolnym i wczesnoszkolnym. To wspaniałe uczucie patrzeć, jak dziecko się rozwija i móc mu w tym pomagać ...Mieć w tym swój maleńki udział...

Mam wiele innych zainteresowań, które są dla mnie odskocznią od codzienności. W wolnych chwilach chętnie czytam. Literatura to jedna z moich pasji . Lubię także aktywny wypoczynek – wyjazdy i spacery po górach, a w zimie jazdę na snowboardzie.  Podróże i odkrywanie nowych miejsc, to coś co mnie bardzo uszczęśliwia – jest to niewątpliwie część mojego życia.

Od dziecka moim zamiłowaniem było pisanie – stąd wybór studiów dziennikarskich.  Pisząc mogę łączyć swoją wiedzę z umiejętnościami, co daje mi poczucie ogromnej samorealizacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here