Ważne jest zwrócenie uwagi i zareagowanie w przypadku już pierwszych ucieczek. Nierozwiązany problem może eskalować i przedłużać się w czasie. Wagary są dla uczniów zazwyczaj próbą zasmakowania w przygodzie, w swobodzie oraz w czymś zakazanym. Mogą być okazją do wzięcia pierwszych używek – papierosów, narkotyków, alkoholu. Wzmożenie ucieczek z lekcji obserwujemy wraz z polepszeniem się pogody (począwszy od wiosny). Zdarza się, że za namową kolegów i koleżanek na wagary udaje się cała klasa. Pojedyncze ucieczki, jeśli ujdą „płazem”, nie wzbudzając większego zainteresowania otoczenia, mogą być sygnałem, że warto jest uciekać. Tak bardzo ważna jest więc czujność dorosłych – zarówno rodziców, jak i nauczycieli.

Przyczyną najczęstszych ucieczek indywidualnych jest lęk przed otrzymaniem oceny niedostatecznej, przed wezwaniem do odpowiedzi lub pisaniem kartkówki, a więc lęk wynikający z nieprzygotowania (lub osobistego poczucia nieprzygotowania). Często pojawia się obawa przed lekcją z konkretnym nauczycielem. Uciekają uczniowie słabsi, napotykający na trudności edukacyjne, a także ci, którzy chcą się popisać przed kolegami i koleżankami.

Początkowo uczniowie, zanim zaczną uciekać ze szkoły, mogą próbować innych wyjść, na przykład symulować złe samopoczucie lub, podając przeróżne powody, zwalniać się z uczestniczenia w lekcji. Gdy pomysły się wyczerpią lub nauczyciele zauważą ich nadużywanie, pozostaną jedynie wagary. Najtrudniejszą do przepracowania sytuacja jest taka, gdy ucznia nie interesuje szkoła, a wybierając przyjemności, nie obawia się konsekwencji. Częstym powodem takiego podejścia jest życie rodzinne, głównie patologiczne, a także ogólne zniechęcenie. Trzeba wiele wysiłku osób dorosłych, by młodemu człowiekowi udało się nadrobić zaległości i ukończyć szkołę.

Niestety coraz częściej mówi się ostatnio o „wagarach za zgodą rodzica”. Dorosły zamiast zareagować, przerwać niebezpieczne zjawisko, jeszcze bardziej je podsyca – pisząc usprawiedliwienia nieobecności, gdy dziecko chce po prostu uniknąć jakąś lekcję lub prosi nauczyciela o „usprawiedliwienie wszystkich nieobecności”. W takiej sytuacji pracę należy rozpocząć od edukacji rodziców…

Kiedy zaobserowaliście u swojego dziecka niechęć do szkoły? Jak często uciekają z lekcji? W jakich okolicznościach zdarzają się im wagary?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułAutoagresja u młodzieży
Następny artykułCo robić, gdy dziecko woli babcię?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here