Warto podejść do pomysłu szkolenia w sposób realistyczny, a nie życzeniowy. W praktyce oznacza to odpowiedzenie sobie na pytanie, czy rzeczywiście istnieje potrzeba organizacji takiego szkolenia. Zastanówmy się również, do jakiej, ściśle określonej grupy adresatów, skierujemy nasze przedsięwzięcie. Jest to bardzo ważny aspekt, ponieważ od wyboru grupy docelowej, zależy dobór narzędzi i metodyki, jakimi będziemy z nimi pracować. Realizm powinien się również pojawić, gdy będziemy ustalać zakres wszelkich działa, które mogą być podejmowane w procesie realizacji przedsięwzięcia.
Zacznijmy od przeprowadzania analizy rynku szkoleń w zakresie interesującej nas tematyki, uwzględniając jak najwięcej szczegółów. Jeśli chodzi o błędy, to najlepiej uczuć sie od innych, wykorzystajmy, więc to doświadczenie innych, zajmujących się podobnymi przedsięwzięcia. Posiadając dogłębną analizę będziemy mogli ją wykorzystać do kliku celów.
Po pierwsze, wskazuje nam te obszary omawianej tematyki, które być może były wcześniej ignorowane, a tymczasem można je wykorzystać.
Po drugie, znając działania konkurencji, będziemy mogli stworzyć unikatową usługę bądź udoskonalić istniejącą już koncepcję, wskazując nowy aspekt. Po trzecie, analiza ta może się przydać w staraniu się o partnerów czy sponsorów.
Kolejny element to zasoby, którymi dysponujemy. Zastanówmy się, jakim możliwościami, jeśli chodzi o zorganizowanie szkolenia dysponujemy w tym momencie (ludzie, pieniądze czy czas). Następnie, jakie są możliwości uzyskania dofinansowania czy pomocy z innych źródeł. Na tym etapie możemy stworzyć dwie, ogólne koncepcje: podstawową (szansa zrealizowania szkolenia teraz, na bazie posiadanych zasobów) oraz rozbudowana (gdy zostaną spełnione warunki pomocy z zewnątrz). W miarę możliwości od początku starajmy się tworzyć harmonogram i na bieżąco go aktualizować. Z czasem ogólne informacje zostaną zastąpione konkretami i szczegółami.
A jaka jest Wasza opinia na ten temat? Macie inne pomysły? Podzielcie się nimi!