Zgodnie ze znowelizowaną ustawą z 29 września 1994 r. o rachunkowości (j.t. Dz.U. z 2002 r. Nr 76, poz. 694 ze zm.), która weszła w życie w 2002 roku, zapewniono przejrzystość sprawozdań finansowych dla lepszego informowania właścicieli, banków czy inwestorów o kondycji finansowej przedsiębiorstw. Wprowadzono nowy wzór wykazujący zmiany składowe kapitału własnego, układ bilansu stał się prostszy w interpretacji. Mimo zastosowanych ułatwień czytanie bilansu wymaga wiedzy i umiejętności oraz zwracania uwagi na informacje zawarte „między wierszami”.

Pierwszą umiejętnością jest znajomość zasad wyceny składników majątkowych przedsiębiorstwa. Prezentowane w bilansie wartości, podawane są w kwotach realnych, czyli netto. Zasadnicza informacja to suma bilansowa zarówno po stronie aktywów, jak i pasywów firmy. Będzie to analiza pionowa. Powiązanie poszczególnych pozycji pasywów i aktywów między sobą będzie analizą poziomą.

Analizując aktywa musimy przyjrzeć się ich strukturze i dynamice zmian. Aktywa trwałe to pieniądze zamrożone, natomiast aktywa obrotowe, stanowią wiadomość o potencjalnych zyskach z działalności przedsiębiorstwa. Oceniając tempo zmian aktywów, należy brać pod uwagę nie tylko tempo przyrostu rzeczowych aktywów trwałych, które powinno być wyższe niż tempo wzrostu rzeczowych aktywów obrotowych. Analizę rozszerzyć należy o wykorzystanie zdolności produkcyjnej czy analizę struktury aktywów obrotowych, pod względem składników najmniej płynnych. Analizując strukturę źródeł finansowania majątku przedsiębiorstwa, należy wziąć pod uwagę ich pochodzenie. Warto pamiętać, że finansowanie na przykład kredytami, związane jest z koniecznością zwrotu wraz z kosztami obsługi. Oznacza to że rośnie ryzyko finansowe prowadzenia działalności, które powinniśmy mieć na uwadze.

W strukturze kapitału własnego należy zwrócić uwagę na różnicę między kapitałem wniesionym przez założyciela, a kapitałem samofinansowania, czyli pochodzącym z gromadzenia nadwyżek z działalności gospodarczej na cele rozwojowe. Wysoki udział kapitału własnego w finansowaniu działalności przedsiębiorstwa, świadczy o jego stabilności finansowej, która pozwoli na realizację podjętych działań restrukturyzacyjnych oraz na dalsze inwestycje. Udział kapitału własnego w finansowaniu majątku nie gwarantuje sukcesu finansowego, tak jak duży udział kapitału obcego (kredytów) w finansowaniu działalności przedsiębiorstwa nie musi doprowadzić do trudności finansowych.

Analizując bilans musimy wystrzegać się najczęściej popełnianych błędów. Udział aktywów trwałych w aktywach ogółem lub udział kredytów bankowych w kwocie zobowiązań ogółem, nie jest równoznaczny ze zmianą ich wartości. To znaczy, że wzrost udziału danego składnika, nie odnosi do wzrostu jego wartości. Wyższa zmiana procentowa analizowanego składnika nie musi oznaczać większego wpływu tego składnika na sytuację majątkową przedsiębiorstwa.

Ocenę stanu finansowego przedsiębiorstwa, otrzymujemy również na podstawie analizy związku między majątkiem a źródłami jego finansowania. Przyjmuje się wtedy tak zwaną złotą regułę bilansową. Zgodnie z nią, aktywa trwałe powinny być sfinansowane głównie kapitałem własnym, bądź kapitałem stałym. Wtedy należy stosować się też do złotej reguły finansowania, zgodnie z którą płynność danego składnika obrotowego, powinna być powiązana z okresem wymagalności źródła finansowania tego składnika. Składniki o niskiej zdolności spieniężenia finansowane powinny być źródłami o długim okresie zwrotu. Składniki o wysokim stopniu płynności, ze źródeł krótkoterminowych. W praktyce często będzie inaczej. Stabilnym źródłem finansowania, trzeba będzie pokryć składniki o niskim stopniu płynności, na przykład towary zalegające w magazynie. Wówczas należy poddać analizie stopień sfinansowania bieżącej działalności kapitałem pracującym, stanowiącym nadwyżkę kapitałów stałych nad aktywami trwałymi. Przedsiębiorstwo powinno dążyć do wyeliminowania aktywów obrotowych o niskiej płynności, ponieważ za ich sprawą ponosi straty.

Wstępna analiza bilansu może przynieść osobie niedoświadczonej spore problemy. Najlepszym rozwiązaniem jest porównywanie bilansów. Analizowanie zmian zachodzących w kilku bilansach, może nam przynieść wiedzę o źródłach finansowania działalności, zmianach majątkowo-kapitałowych. Wskazuje kierunki dalszej szczegółowej analizy, stopnia zużycia środków trwałych, weryfikacji należności i zobowiązań pod kątem kwot i terminów płatności czy przeglądu lub inwentaryzacji zapasów. Biorąc pod uwagę stopień skomplikowania narzędzia, jakim jest bilans przedsiębiorstwa, warto w początkowej fazie analizy, posiłkować się wiedzą specjalisty z dziedziny rachunkowości.

Czy informacje zawarte w tekście okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułRobinia biała – sadzenie, uprawa, pielęgnacja
Następny artykułSzafirek ogrodowy- sadzenie, uprawa, pielęgnacja

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here