Różne towarzystwa ubezpieczeniowe mają w swojej ofercie różne ubezpieczenia, ale tylko nieliczne ubezpieczają sprzęt fotograficzny. Nawet, jeśli w ramach polisy ubezpieczą nam bagaż, wyłączą z niego sprzęt fotograficzny.
Jeśli trafimy na firmę, która już ubezpieczy nasz sprzęt fotograficzny, pamiętajmy, żeby dokładnie przeczytać umowę, czasami bowiem różnie interpretują oni dane sytuacje.
Jeśli zawodowo zajmujemy się fotografią, droga do ubezpieczenia naszego narzędzia pracy jest prostsza. Musimy tylko wynegocjować indywidualne warunki ubezpieczenia dopasowane do naszych potrzeb, czasu trwania umowy i posiadanego sprzętu.
W o wiele gorszej sytuacji są osoby, które chcą ubezpieczyć sprzęt jako osoby prywatne. W tym przypadku, praktycznie niemożliwe jest ubezpieczenie samego sprzętu fotograficznego, musimy liczyć się z polisą obejmującą ubezpieczenie całego bagażu, a także koszty leczenia, pobytu w szpitalu czy transportu.
Ciekawą ofertę polisy ubezpieczeniowej na sprzęt fotograficzny posiada PZU, które oferuje zarówno ubezpieczenie w kraju jak i za granicą. Dawniej można było także skorzystać z ubezpieczenia w Hestii, jednak od jakiegoś czasu nie świadczy ona swoich usług ubezpieczeniowych fotografom. Pamiętajmy jednak, że nasze zaniedbanie, takie jak zostawienie aparatu bez opieki, pożyczenie go nowopoznanemu sąsiadowi z hotelu, który nam go zniszczy lub ukradnie nie stanowi podstawy do wypłaty odszkodowania.
Pieniędzy z ubezpieczalni nie dostaniemy także wtedy, kiedy w chwili zniszczenia sprzętu lub jego kradzieży byliśmy pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Czasami firmy ubezpieczeniowe nie biorą odpowiedzialności za sprzęt zniszczony w trakcie bójki, co znaczy, że jeśli będziemy nieskutecznie próbowali bronić się przed napadem, także możemy nie odzyskać pieniędzy za stracone lub niszczone mienie.
Dodatkowym minusem jest to, że suma ubezpieczenia zwykle opiewa na pewną kwotę. I tutaj, posiadacze drogich aparatów z zestawem drogich obiektywów są w gorszej sytuacji. Ciężko będzie ubezpieczyć bagaż na kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych, co znaczy, że w razie nieszczęśliwego wypadku odzyskamy tylko część kwoty. Jest możliwość indywidualnego negocjowania warunków, ale wymaga to wizyty w inspektoracie towarzystwa ubezpieczeniowego i akceptacji kierownika. Warto pamiętać, że jeżeli wybieramy się do kraju, uznanego za niebezpieczny, nasi agencji podniosą koszt polisy.
Ale wystarczy już o wyjazdach wakacyjnych. Aparat leżący w domu, także możemy ubezpieczyć. W tym celu konieczne jest wykupienie ubezpieczenia zawartości mieszkania. Niektóre firmy nie ubezpieczają w tym przypadku aparatu, który zabierzemy w plener, ale są też polisy ubezpieczające sprzęt, który zostanie uszkodzony poza miejsce określonym w umowie.
Kwota takiego ubezpieczenia to zazwyczaj od 100 do 600 zł za rok. Jeżeli zaś chodzi o wyjazdy wakacyjne, to ubezpieczenie sprzętu na zagraniczny kilkutygodniowy wyjazd będzie nas kosztować ok. 300 zł.
Jakie jest Wasze zdanie w kwestii ubezpieczania sprzętu fotograficznego? Zdecydowalibyście się na takie zabezpieczenie?