Cytrusowe kolczyki prezentują się wyjątkowo efektownie, a ich wykonanie to naprawdę nic trudnego. Kolejną korzyścią takiej biżuterii, jest ich utrzymujący się kilka dni orzeźwiający zapach.

Pracę nad kolczykami zaczynamy od przekrojenia dorodnej cytryny na pół. Usuwamy wszelkie pestki, które mogą się tam znajdować. Następnie od miejsca przekrojenia, odmierzamy pół centymetra i w tym miejscu odkrawamy po plasterku. Oba krążki mogą się od siebie nieco różnić wyglądem, jednakże ich wielkość powinna być jednakowa. W każdym z plasterków przekłuwamy skórkę śrubokrętem, albo innym szpiczastym narzędziem, zważając, by nie uszkodzić miąższu ani nie przerwać żółtej, powlekającej owoc skórki. Odkładając tę czynność na później, możemy spowodować, że delikatne, wysuszone kawałki owocu popękają. Plasterek cytryny jest teraz ciężki i gruby, ale po wysuszeniu znacznie zmniejszy swoją wagę i objętość.

Tak przygotowane krążki cytryny kładziemy na słońcu, koniecznie na tekturze, ręczniku papierowym lub kartkach papieru. Co jakiś czas owoce należy przekładać na drugą stronę. W przeciwnym razie mogą się one wybrzuszyć lub powyginać. Po dwóch słonecznych dniach cytrynowe krążki powinny być już wysuszone i gotowe do dalszej pracy. Uzyskają wtedy brązowawy odcień. Dla mniej cierpliwych istnieje także możliwość suszenia owoców w suszarce do grzybów albo w piekarniku.

W miejscu gdzie skórka cytryny była przekłuta śrubokrętem trzeba teraz umieścić metalowe ogniwko, które wcześniej otwiera się przy pomocy szczypców. W tym samym ogniwie musi się znaleźć także pętelka bigla, czyli zawieszki na której kolczyk będzie wisiał w uchu. Powinien być on takiego samego koloru jak użyte ogniwko. Gdy zostaną umieszczone w nim oba elementy, metalowe ogniwo zaciskamy, by odzyskało swój pierwotny kształt. Przy tym zabiegu również korzystamy ze szczypców.

Te czynności powtarzamy z drugim plasterkiem owocu i po kilku chwilach można już założyć cytrynową biżuterię i cieszyć się z naszego dzieła.

Biżuteria z owoców jest bardzo delikatna. Trzeba o nią szczególnie dbać, by cieszyła jak najdłużej. Najlepiej przechowywać ją w osobnym pudełku lub woreczku, w miejscu gdzie inne przedmioty nie będą miały możliwości jej uszkodzić.

Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? Do czego założyłybyście takie kolczyki? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zrobić kolczyki wkrętki?
Następny artykułJak zrobić kolczyki z guzików?

Dominika Olszewska – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasją jest język hiszpański i szeroko pojęty Handmade: haftuje, wykonuje biżuterię; entuzjastka decoupage. W naszym serwisie mają Państwo okazję podziwiać jej prace.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Przygoda z własnoręcznie robioną biżuterią rozpoczęła się zupełnie niespodziewanie – od kolczyków stworzonych z uszkodzonego naszyjnika. Jako że efekt był zadowalający, zaczęły powstawać kolejne kolczyki, zawieszki, bransoletki z koralików, stopniowo dodawałam do nich inne elementy: piórka, muszelki, itp., by biżuteria była coraz ciekawsza i niepowtarzalna. W ten sposób zapełniłam całą szufladę i obdarowałam nimi mnóstwo koleżanek. Potem przyszła kolej na figurki z masy solnej, modeliny oraz haftowanie. Ostatnio odkryłam urok ozdób wykonanych z filcu.

Oprócz tego, zajmuję się tłumaczeniami z języka hiszpańskiego, który od wielu lat jest moją wielką pasją. Fascynuje mnie wszystko, co związane z kulturą śródziemnomorską, mediami oraz rozwojem osobistym

W każdej wolnej chwili zakładam rolki i robię rundkę po pobliskim parku, co mnie odstresuje i daje mnóstwo energii. Od niedawna stanowię rodzinę zastępczą dla kociąt ze schroniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here