Warto dbać o ręce, zanim będzie za późno. Wszystkim osobom zalecane jest stosowanie kremów do rąk. Dla osób, które mają bardzo wrażliwą skórę, tych wykonujących wyżej wymienione zawody oraz dla wszystkich w okresie jesienno-zimowym zalecane jest stosowanie kremu ochronnego.
W skład tego kremu wchodzi: 21 g fazy tłuszczowej, 30 g wody oraz olejki eteryczne, witaminy i środki konserwujące.
Do fazy tłuszczowej wchodzą: 2 g tegomulsu, 2 g lamecreme, 2 g wosku pszczelego i 15 g oleju migdałowego. Krem przyrządzony według tego przepisu jest bardzo tłusty. Spełnia on doskonale swoje funkcje ochronne. Jednak po nałożeniu go na ręce, pozostanie nam na skórze tłusta warstwa. Chcąc tego uniknąć, zamiast lamecreme możemy dodać alkohol etylowy. Krem o takim składzie będzie lżejszy, lecz – co oczywiste – zapewni znacznie mniejszą ochronę. Taka zamiana nie jest więc zalecana osobom o szczególnie wrażliwej twarzy.
Jako substancji zapachowych stosuje się olejki eteryczne z drzewa różanego, z lawendy, olejek eteryczny geraniowy. Dodajemy po 3 krople każdego z wymienionych olejków, tyle samo dodajemy witaminy E. Jako środka konserwującego używamy 1,5 g spirytusu.
Do fazy tłuszczowej: – 2 g tegomulsu – 2 g lamecreme – 2 g wosku pszczelego – 15 g oleju migdałowego Do fazy wodnej: – 30 g wody – olejki eteryczne – witaminy – 1,5 g spirytusu (środek konserwujący)
Krem przyrządzony według tego przepisu jest bardzo tłusty. Spełnia on doskonale swoje funkcje ochronne. Jednak po nałożeniu go na ręce, pozostanie nam na skórze tłusta warstwa. Chcąc tego uniknąć, zamiast lamecreme możemy dodać alkohol etylowy. Krem o takim składzie będzie lżejszy, lecz – co oczywiste – zapewni znacznie mniejszą ochronę. Taka zamiana nie jest więc zalecana osobom o szczególnie wrażliwej twarzy.
Jako substancji zapachowych stosuje się olejki eteryczne z drzewa różanego, z lawendy, olejek eteryczny geraniowy. Dodajemy po 3 krople każdego z wymienionych olejków, tyle samo dodajemy witaminy E. Jako środka konserwującego używamy 1,5 g spirytusu.
Wykonanie kremu jest bardzo proste i niczym nie odbiega od tradycyjnego schematu, według którego przyrządzamy kremy do twarzy. Najpierw fazę tłuszczową stapiamy na łaźni wodnej – wszystkie składniki fazy tłuszczowej umieszczamy w zlewce, a ją z kolei w garnku z ciepłą wodą. Garnek ten możemy ustawić na małym ogniu. W osobnym naczyniu podgrzewamy wodę do temperatury 60-70 stopni. Do całkowicie roztopionej fazy tłuszczowej powoli dodajemy wodę o odpowiedniej temperaturze, cały czas mieszając. W ten sposób otrzymamy emulsję. Po jej ostygnięciu do około 40 stopni Celsjusza dodajemy do niej, mieszając, poszczególne olejki eteryczne, witaminę E oraz – na samym końcu – spirytus. Przygotowany krem przekładamy do opakowania
Co myślicie o takim własnoręcznie przygotowanym kremie? Lubicie naturalne kosmetyki? Macie swoich ulubieńców? Podzielcie się opiniami!
