Jak wiemy, oczy są bardzo wrażliwe i nie dotyczy to wyłącznie alergików. Skład kosmetyków do twarzy jest tak dobierany, by mogły być one stosowane także pod oczami. Na rynku kosmetycznym znajdziemy bardzo wiele rodzajów kremów, w tym takie, które przeznaczone są właśnie pod oczy. Mogłoby się wydawać, że firmy kosmetyczne po raz kolejny chcą nas na coś naciągnąć. Sprawa jest tym bardziej dziwna, że prawie żaden z kremów przeznaczony do pielęgnacji skóry twarzy nie posiada ostrzeżenia, by nie stosować go pod oczami. Wiele osób twierdzi, że skoro na jego kremie nie widnieje adnotacja o jego szkodliwym działaniu dla oczu, to krem jest całkowicie bezpieczny. Zadajmy sobie jednak pytanie, czy jakakolwiek firma kosmetyczna pisałaby na swoim produkcie, iż istnieją pewne ograniczenia w jego stosowaniu, jeśli nie zagrażałyby one naszemu życiu lub zdrowiu?
Jeśli nie chcemy wydawać pieniędzy na dwa rodzaje kremów jednocześnie, warto jeden z nich – np. krem pod oczy – wykonać samemu w domu. Kremy te nie są skomplikowane w zrobieniu. Nie zawierają one też żadnych groźnych substancji chemicznych, które źle działałyby na nasze oczy. Poniżej przedstawiamy sposób wykonania takiego kremu.
– 1,5 g tegomulsu
– 2,5 g oleju jojoba (zamiennie można użyć oleju migdałowego lub oleju z pestek winogron)
– 2,5 g shea butter
– 1 g wosku pszczelego
Do fazy wodnej:
– woda destylowana (10 g)
– witaminy E i A i D3 w kroplach
– 2 g spirytusu (środek konserwujący)
Składniki umieszczamy w zlewce i stapiamy na łaźni wodnej. W tym samym czasie ogrzewamy 10 gramów wody destylowanej do 70 stopni Celsjusza. Wodę dodajemy do stopionej fazy tłuszczowej, cały czas ją mieszając. W ten sposób otrzymujemy emulsję, którą zostawiamy do ostygnięcia. Następnie dodajemy po 2 krople witaminy E i witaminy A i D3. Na koniec – 2 g spirytusu (środek konserwujący nasz krem). W końcu emulsję dokładnie mieszamy, całość przenosimy do docelowego opakowania.
Można wykonać także lżejszą wersję tego specyfiku, używając mniej tłuszczy, a więcej wody destylowanej. W skład takiego kremu wchodzi wtedy: 1 g tegomulsu, 2 g oleju jojoba, 2 g shea butter, 1 g wosku pszczelego, 12 g wody destylowanej oraz – tak jak w pierwszym przypadku – po 2 krople: witaminy E oraz połączenia A+D3 i 2 g spirytusu jako środka konserwującego. Przepis pozostaje bez zmian.
Co myślicie o takim własnoręcznie przygotowanym kremie? Lubicie naturalne kosmetyki? Macie swoich ulubieńców? Podzielcie się opiniami!