Utrata zdolności spłacania kredytu – może ona mieć różne formy i być związana z utratą pracy lub możliwości jej wykonywania, zmniejszeniem się miesięcznego dochodu, nieprzewidzianymi wydatkami i wieloma innymi okolicznościami zaburzającymi naszą płynność finansową. Ryzyko to może być zniwelowane ubezpieczeniem kredytu, który jednak nigdy nie zapewni nam stuprocentowego bezpieczeństwa. Brak zdolności spłacania rat jest najbardziej oczywistym, ale jednocześnie najbardziej powszechnym i podstawowym ryzykiem związanym z kredytem, a jednocześnie niewypłacalność jest bardzo często powodem, dla którego się go zaciąga. Konsekwencją może być utrata zabezpieczenia, czyli na przykład nieruchomości lub w skrajnych przypadkach kara więzienia.
Utrata zabezpieczenia – banki często wymagają zabezpieczenia kredytu, którym często staje się nieruchomość. Istnieje jednak możliwość, że na skutek nieprzewidzianych okoliczności dom lub mieszkanie zostanie zniszczone, a w ekstremalnych przypadkach przestanie istnieć. Ten rodzaj ryzyka najczęściej niwelowany jest przez sam bank, który wymaga ubezpieczenia nieruchomości. Nie zmienia to jednak faktu, że ubezpieczyciel nie w każdym przypadku będzie zobowiązany do wypłaty odszkodowania.
Zmiana stopy procentowej – naraża kredytobiorcę na dodatkowe koszty w przypadku wzrostu stopy procentowej, choć jednocześnie daje szansę na niższy koszt w sytuacji jej spadku.
Zmiany kursu walutowego – jeżeli posiadamy kredyt w obcej walucie, to wzrost jej kursu będzie dla nas na bieżąco odczuwalny. Przy dużych wahaniach kursów stwarza to realny problem ze spłatą raty, choć tak jak w przypadku stóp procentowych, może działać też na naszą korzyść.
Wzrost wartości pieniądza – jeżeli wartość pieniądza wzrasta, to oddając ustaloną wcześniej kwotę, oddajemy tak naprawdę więcej niż zakładaliśmy, ponieważ zmienia się siła nabywcza (ilość dóbr, które można kupić za dany nominał).
Ryzyko wpadnięcia w spiralę kredytową – biorąc kolejne kredyty bez zdroworozsądkowej analizy swojej sytuacji finansowej lub na skutek absolutnie koniecznych, choć nieprzewidzianych wydatków, możemy zadłużyć się do tego stopnia, że jedynym ratunkiem będzie dla nas wzięcie jednego dużego kredytu na spłatę pozostałych (kredyt konsolidacyjny).
Czy przed wzięciem kredytu zdawaliście sobie sprawę z ryzyka, jakie on ze sobą niesie?