-
Krok pierwszy
Zacznijmy od przygotowania cienia. Jeżeli chcemy użyć cienia w kamieniu, wystarczy lekko zwilżyć aplikator do cieni lub pędzelek i nabrać kosmetyk najlepiej blisko krawędzi produktu (nigdy nie wlewajmy wody bezpośrednio do cienia, bo się zniszczy!). Jeżeli wybieramy cień sypki lub pigment, to nalejmy odrobinę wody do nakrętki i w niej rozróbmy małą ilość kosmetyku. Musimy uważać, aby cień miał odpowiednią konsystencję, tzn. nie może być zbyt rzadki, ani zbyt suchy (robią się grudki).
-
Krok drugi
Teraz możemy zacząć nakładanie cienia. Najlepiej robić to albo krótkimi pociągnięciami albo po prostu delikatnie przykładać aplikator do powieki miejsce po miejscu. W ten sposób kosmetyk będzie mocno przylegał do powierzchni skóry i nie osypie się na policzki. Możemy też przed nałożeniem cienia zastosować na powieki podkład lub bazę pod makijaż. Efekt będzie jeszcze bardziej trwały.
-
Krok trzeci
Teraz już wszystko zależy od naszej inwencji twórczej. Możemy zostawić cień nie roztarty jako kreskę (proponuję poeksperymentować z jej grubością i długością), możemy go rozetrzeć lub nałożyć różne kolory i delikatnie zgubić granicę między nimi, przez rozcieranie pędzelkiem. Pamiętajmy przy tym, że cienie nakładane na mokro są trudniejsze do rozcierania niż te nakładane na sucho, więc może nam zająć to chwilę dłużej.
Co myślicie o nakładaniu cieniów na mokro? Jak sobie z tym radzicie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.