Nadchodzi lato, a wraz z nim pora urlopów, wakacyjnych wyjazdów i błogiego, letniego relaksu. Nieodłącznie z wakacyjnym wypoczynkiem związana jest swego rodzaju rewia mody, która każdego lata rozpoczyna się na plażach, zarówno tych polskich, jak i zagranicznych. Kobiety, chociaż mężczyźni w niczym im w tym nie ustępują, konkurują między sobą pod względem ubioru. Prym wiedzie tutaj odpowiedni i modny strój kąpielowy, uczesanie, dodatki, a także makijaż, który na plażę wykonywany jest przez wiele z nich równie skrupulatnie co na co dzień.
Istnieją dwa obozy – przeciwników i zwolenników makijażu na plażę. Jedni twierdzą, że nawet na plaży kobieta powinna być zadbana i elegancka, drudzy zaś sądzą, że jest to niepotrzebna przesada zmuszająca kobiety do wyglądania perfekcyjnie przy każdej okazji i w każdym, nawet najmniej odpowiednim, miejscu.
Swoistym kompromisem jest przekonanie, że makijaż na plaże jak najbardziej, jednak bardzo delikatny, dyskretny, sprawiający wrażenie świeżego wyglądu, a nie wymalowanej laleczki. Podstawowymi elementami takiego plażowego make-up’u jest tusz do rzęs, najlepiej jeśli jest wodoodporny, błyszczyk w naturalnych kolorach, równie naturalne i jasne cienie do powiek i eyeliner, który dopełniając całości zamyka niezwykle krótką listę plażowych kosmetyków do makijażu.
Wybierając się na plażę należy bezwzględnie zrezygnować z wszelkich podkładów, fluidów i korektorów. Zatykają one pory i sprawiają, że wystawiona na działanie promieni słonecznych skóra zdecydowanie bardziej się poci, podczas opalania tworzą się na niej przebarwienia i plamy, a dodatkowo zdecydowanie częściej na skórze pojawiają się wypryski i niedoskonałości.
Wykonując taki plażowy makijaż należy pamiętać o wcześniejszym nawilżeniu cery, a następnie nałożeniu na skórę twarzy kremów do opalania z wysokim filtrem. Skóra na twarzy i dekolcie jest najdelikatniejsza, a przy tym najbardziej narażona na szkodliwe działanie promieni słonecznych, które przyspieszają proces jej starzenia zwiotczając ją i osłabiając.
Nakładając na powieki cień do powieki, tym razem można zrezygnować z wcześniejszego nałożenia na nie podkładu pod ten cień – sprawi on bowiem, że całe oko będzie wyglądało nieproporcjonalnie mocno wymalowane w stosunku do reszty twarzy. Ponadto cieniem dosłownie muskamy tylko powiekę, aby zyskała jedynie delikatny odcień. Eyelinerem wykonujemy kreskę bardzo delikatną, aby tylko wyostrzyć oko. Należy przy tym pamiętać, aby był on wodoodporny, nawet wtedy, jeżeli nie planujemy kąpieli morskich, ponieważ pot równie dobrze co słona woda morska rozpuszcza makijaż. Na zakończenie tuszujemy rzęsy, najlepiej wydłużającym i podkręcającym rzęsy tuszem, rezygnując z tych sztucznie je pogrubiających. Ponadto tuszujemy je tylko raz, aby nie były przesadnie grube i nie wyglądały sztucznie. Wykańczając makijaż, usta wystarczy lekko musnąć błyszczykiem w naturalnych kolorach różu, beżu lub bezbarwnym.
Malujecie się przed wyjściem na plażę? Jeśli tak, to w jaki sposób?