Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Wiele przemawia za tym, że jeśli związek wyglądał aż tak źle, że zakończył się rozstaniem, trudno oczekiwać, że po powrocie wszystko samo się ułoży. Można nawet podejrzewać, że poprzednie problemy powtórzą się ze zdwojoną siłą. Żal, wzajemne pretensje, ból – to nie jest najlepszy punkt wyjścia na przyszłość. Zawsze należy wziąć pod uwagę, że ludzie rzadko się zmieniają i jeśli powodem rozstania były jakieś zasadnicze kwestie, powrót nie jest najlepszym pomysłem.

Kiepski lek na samotność. Powrót po rozstaniu nie ma również sensu, jeśli jego jedynym powodem jest dotkliwa samotność odczuwana po zakończeniu związku. Najczęściej lęk przed samotnością bywa niestety bardzo złym doradcą. Jest to bowiem podobny mechanizm do szukania drugiej połówki niejako na siłę. Na dłuższą metę taka strategia nigdy się nie sprawdza. W związku nie chodzi przecież o to, żeby być z kimkolwiek, ale żeby być z kimś, kogo się kocha i kto również darzy nas miłością.

Lepiej późno niż wcale. Z drugiej strony dopiero rozstanie może uświadomić nam, jak wiele znaczyła dla nas partnerka czy partner. W takim wypadku jeśli mamy szansę na powrót, warto to zrobić. Nic nie boli przecież bardziej niż głupio zaprzepaszczona miłość. Utrata bliskiej osoby może być na tyle poważnym doświadczeniem, że doprowadzi do zmiany naszej postawy względem partnera. Obie strony mogą dostrzec własne błędy i wystrzegać się ich ponownego popełnienienia. W takiej sytuacji związek po powrocie może być nawet bardziej satysfakcjonujący i dojrzały.

Spróbować zamiast żałować. Za powrotem przemawia również to, że jeżeli czegoś pragniemy, ale nie mamy odwagi wcielić naszych marzeń w życie, możemy tego bardzo żałować. Wykorzystana szansa zawsze daje nam poczucie wewnętrznego spokoju. Nawet jeśli nasze próby rozpoczęcia wszystkiego na nowo okażą się nieudane, będziemy wiedzieli, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby pomóc szczęściu, ale widocznie dana osoba nie była nam pisana. Jeżeli zatem mamy wewnętrzne przekonanie, że powinniśmy dać sobie jeszcze jedną szansę, możemy zaryzykować.

Czy Wy zdecydowalibyście się na powrót do swojej/swojego ex? Wyraźcie swoją opinię w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo warto zobaczyć w Karpaczu?
Następny artykułCo warto zobaczyć w Gdyni?

Agnieszka Czarkowska - absolwentka Polonistyki UJ, doktorantka na tym samym wydziale. Publikowała w pracach zbiorowych, książkach i czasopismach literackich. Interesuje się literatura współczesną, filmem oraz problematyką psychologii związków partnerskich.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

W literaturze, sztuce i życiu fascynuje mnie głównie jedno – fenomen ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach, szczególnie manifestujący się w miłości. Już Freud odkrył, że eros jest główną siłą twórczą napędzającą nasze działania. Miłość erotyczna w swoich różnorodnych odcieniach: od nieśmiałego zauroczenia po namiętny seks stanowi nie tylko naturalną dyspozycję człowieka, ale również doskonały materiał diagnostyczny, na podstawie którego można wiele powiedzieć o innych dziedzinach naszego życia: kondycji duchowej, a także zdrowiu fizycznym. Dlatego myślę, że warto to zjawisko zgłębiać wciąż na nowo i odkrywać w nim własne coraz to inne oblicze.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here