Bądź bardziej rozważna niż romantyczna. Przede wszystkim spróbuj rozważyć cały problem od strony racjonalnej. Nawet jeśli go kochasz, ale on nie ma zamiaru do Ciebie wrócić, jedynym logicznym wyjściem jest wymazanie byłego partnera z pamięci. Podsycanie w sobie jednostronnego uczucia będzie tylko wzmacniać Twoje cierpienie. Przecież nie byłabyś z nim szczęśliwa, wiedząc że on Cię nie kocha. Pozwól mu odejść nie tylko w sensie dosłownym, ale niech także zniknie z Twojego serca.

Pamiętaj, że na nim świat się nie kończy. Być może wydaje Ci się, że były partner jest mężczyzną Twojego życia i już nigdy nie będziesz chciała być z kimś innym. Na szczęście sprawa nie wygląda aż tak beznadziejnie. Kiedy minie trochę czasu z dala od byłego partnera, okaże się, że, jak pisała Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, „widać można żyć bez powietrza”. Twój ukochany naprawdę nie jest niezbędny do egzystencji. Życie codziennie niesie ze sobą tyle spraw, że nawet nie zauważysz, kiedy przestaniesz za nim tęsknić.

Pozwól sobie na odrobinę egocentryzmu. Spróbuj spojrzeć na problem nieco egoistycznie. Powiedz sobie, że Twoje dobro jest najważniejsze, a Ty, jak każda inna osoba, masz prawo do bycia kochaną. Skoro miłość Twojego wybranka była krótkotrwała, widocznie kochał Cię za mało. Bądź dla siebie wspaniałomyślna. Zrób listę swoich największych zalet, żeby uświadomić sobie, że nikt wartościowy nie chciałby stracić takiej kobiety jak Ty. Sprawiaj sobie małe i duże przyjemności – zakupy, spotkania z przyjaciółkami i obowiązkowo dużo śmiechu.

„Przeminęło z wiatrem? No i co?!” – śpiewała kiedyś Anna Jantar o utraconej miłości. Życie jest zbyt krótkie, żeby myśleć w kółko o jednym mężczyźnie. Daj szansę komuś innemu, kto być może jest bardzo blisko, ale Ty go nie zauważasz. To nie musi być od razu miłość na całe życie. Ważne, abyś zaczęła dostrzegać różne możliwości, które właśnie się przed Tobą otwierają. Pozwól sobie na flirt, żeby znowu poczuć się atrakcyjną kobietą.

Ty tutaj rządzisz. Pamiętaj, że tylko Ty sama jesteś dla siebie największym wyzwaniem. Poradzenie sobie z pamięcią o byłym jest tak naprawdę walką z samą sobą. Jeśli sobie to uświadomisz, będzie Ci łatwiej zapanować nad niekontrolowanymi emocjami. Ty tutaj rządzisz i nie pozwól sobie tej władzy odebrać.

Czy macie swoje sprawdzone sposoby na zapominanie o nieudanym związku? Opiszcie nam je w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSłownik robótek szydełkowych
Następny artykułMój mąż nie chce się ze mną kochać. Co robić?

Agnieszka Czarkowska - absolwentka Polonistyki UJ, doktorantka na tym samym wydziale. Publikowała w pracach zbiorowych, książkach i czasopismach literackich. Interesuje się literatura współczesną, filmem oraz problematyką psychologii związków partnerskich.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

W literaturze, sztuce i życiu fascynuje mnie głównie jedno – fenomen ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach, szczególnie manifestujący się w miłości. Już Freud odkrył, że eros jest główną siłą twórczą napędzającą nasze działania. Miłość erotyczna w swoich różnorodnych odcieniach: od nieśmiałego zauroczenia po namiętny seks stanowi nie tylko naturalną dyspozycję człowieka, ale również doskonały materiał diagnostyczny, na podstawie którego można wiele powiedzieć o innych dziedzinach naszego życia: kondycji duchowej, a także zdrowiu fizycznym. Dlatego myślę, że warto to zjawisko zgłębiać wciąż na nowo i odkrywać w nim własne coraz to inne oblicze.

 

 

1 KOMENTARZ

  1. Oj wiele z nas to przerabiało, ale podane tutaj porady powinny pomóc. Mnie bardzo dobrze zrobiło, jak sięgnęłam po książkę Jak zapomnieć eksa. Fajnie pomyślana, bo to taki zeszyt, po którym można i pisać i rysować, a jak czujesz taką potrzebę to i potargać i pogryźć. Ale jedno jest pewne, pomaga.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here