Wiosenną pielęgnację trawnika rozpoczynamy, kiedy śniegi stopnieją, a darń jest już rozmarznięta. Zanim jednak rozpoczniemy jakiekolwiek zabiegi pielęgnacyjne, najpierw pozwólmy glebie obeschnąć. Kiedy woda już wsiąknie, wówczas zabieramy się za regenerację zniszczonej murawy. Najpierw zgrabiamy wszystkie liści, gałązki oraz resztki suchej trawy. Jeżeli w okresie jesiennym nie skosiliśmy trawy, zróbmy to teraz, do wysokości ok. 3cm (pokos wygrabiamy).

Kolejnym zabiegiem jaki musimy wykonać jest usunięcie filcu. Nazywamy tak warstwę rozłogów, obumarłej trawy i mchu, utrudnia on dopływ powietrza do gleby a co za tym idzie do korzeni, co w konsekwencji prowadzi do ich obumierania. Jeżeli widzimy, że na trawniku utworzyła się warstwa filcu, wówczas należy przeprowadzić zabieg wertykulacji. Służy do tego urządzenie, które jest wyposażone w ostre noże, które obracają się wokół osi poziomej i nacinają darń na głębokości 3-7cm. Darń nasinamy dwa razy, kierunek drugiego przejazdu powinien być prostopadły w stosunku do pierwszego. Następnie starannie wygrabiamy darń, najlepiej ostrymi grabiami, usuwając wszelkie roślinne resztki. Jeżeli na trawniku powstały zagłębienia, w których gromadzi się woda jest to sygnał, że podłoże nie jest odpowiednio zwięzłe. W takim miejscu, należy odwodnić darń. Robimy to poprzez wyznaczenie trzema nacięciami trzy boki prostokąta. Następnie wzruszamy płat na głębokości około 10 cm i nie odwracając mieszamy z piaskiem w proporcji 1:1. Na starszych trawnikach, które zostały założone na gruncie nieprzepuszczalnym, rozkładamy ok. 10 mm warstwę gruboziarnistego piasku. W ten sposób zwiększymy przepuszczalność podłoża. Na koniec cały trawnik wałujemy i obficie podlewamy.

Po zabiegu wertykulacji, jeżeli pojawi się taka potrzeba lub na skutek powstałych pustych miejsc na trawniku, należy dosiać trawę. W tym celu, podłoże puste od roślin, spulchniamy widłami ogrodowymi, mieszamy z piaskiem, wyrównujemy i wysiewamy nasiona trawy. Na koniec, trawnik należy wywałowac i podlać.

Często po zimie na powierzchni murawy pojawiają się żółte plamy o średnicy 10-20 cm, które powiększając się z czasem łączą się ze sobą. Powierzchnia wokół nich jest wilgotna, pojawia się również biała grzybnia zlepiająca źdźbła trawy, podczas słonecznych dni źdźbła różowieją. Oznacza to, że mamy do czynienia z bardzo groźną chorobą grzybową a mianowicie pleśnią śniegową. Rozwija się ona na skutek braku dostępu powietrza, kiedy trawa jest pod śniegiem a ziemia pod nią wilgotna. Rozwojowi choroby może również sprzyjać nieskoszenie trawnika na jesień lub jego przenawożenie związkami azotowymi. Nie ukrywam, że walka z tą chorobą jest trudna. Jeżeli pleśń jest w fazie początkowej rozwoju, wówczas spryskujemy ją preparatem grzybobójczym np. Ronilan, jeżeli zaś problem dotyczy większego fragmentu, wówczas trawnik należy zakładać od nowa.

Z początkiem kwietnia darń zasilamy. Możemy to zrobić poprzez rozłożenie 1,-2 cz warstwy przesianego i zdrobniałego kompostu. Możemy również zastosować wieloskładnikowe nawozy mineralne np. Azofoska Fruktus-trawnik (zalecana dawka to 4kg/ 100m2). Zamiast jednak używać nawozu jednorazowo, najlepiej podzielić go na trzy porcje i zasilać nim trawę co miesiąc. Bardzo ważne, abyśmy wysiewali nawóz równomiernie, możemy to zrobić posługując się małym siewnikiem lub poprzez podlewanie nawozem, który uprzednio rozpuścimy w wodzie.

Jak duży jest Wasz trawnik? Jak często go strzyżecie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak pielęgnować trawnik latem?
Następny artykułPodlewanie kropelkowe – na czym polega?

Barbara Machalska – absolwentka Sztuki Ogrodowej na Wydziale Ogrodniczym Akademii Rolniczej. Doświadczona projektantka zieleni. Pielegnacja i projektowanie ogrodów to nie tylko jej praca, ale wielka pasja. Wzbogaca nasz serwis nie tylko w cenne porady, lecz również w autorskie zdjęcia – najlepszy dowód swoich umiejętności.

 

Nasz specjalista o sobie:

Ogrodami pasjonuję się od kiedy pamiętam. Od dziecka kochałam przebywać na łonie natury, przyglądać się kwiatom i pomagać rodzicom w pracach pielęgnacyjnych w ogrodzie.

Już podczas studiów zdobywałam praktykę, współpracując z różnymi biurami projektowymi oraz przedsiębiorstwami ogrodniczymi. Zaczynałam od zwykłych prac pielęgnacyjnych na projektach zieleni akademickich kończąc. Prowadziłam liczne wystawy kwiatowe, podczas których prezentowałam te znane, jak również nowowyhodowane gatunki oraz udzielałam praktycznych porad dotyczących ich pielęgnacji. Po 4 latach pracy w zawodzie projektanta ogrodów, mogę pochwalić się bogatym portfolio ogrodów przydomowych, a także zieleni osiedlowej czy aranżacji roślin domowych.

W prace, które wykonuję wkładam niezwykle dużo pasji oraz zaangażowania, staram się, aby każdy mój projekt był niczym dzieło sztuki. Jednym z najbardziej fascynujących aspektów pracy w ogrodnictwie jest fakt, iż każdy ogród jest inny i każdy jest odbiciem duszy jego właściciela, podobnie jak wystrój wnętrz.

Bardzo się cieszę, że mogę teraz podzielić się z Państwem swoją wiedzą tak teoretyczną, jak i praktyczną.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here