Przed wyjazdem na wakacje przede wszystkim dowiedzmy się, czy w wybranym przez nas kraju nie obowiązują szczepienia. Nawet jeżeli nie są one obowiązkowe, acz zalecane, lepiej wydać odrobinę więcej przez podróżą, aby chronić organizm przed egzotycznymi chorobami, których skutki mogą na zawsze pozostać w naszym organizmie. W krajach objętych możliwością zarażenia malarią zaopatrzmy się w tabletki antymalaryczne, a w regionach słynących z wody powodującej różnego rodzaju sensacje – w tabletki do jej uzdatniania. Gdy mamy choć cień wątpliwości co do czystości wody, lepiej dodatkowo ją przefiltrować, wrzucając specjalną substancję, jeżeli nie mamy możliwości jej przegotowania (co na pewno zdarzy się np. na górskich trekkingach).

Jeżeli jednak już zdarzy się nam zachorować, to miejmy pewność, że posiadamy odpowiednie ubezpieczenie podróżnicze, które pokryje koszty naszego leczenia, które zagranicą mogą być wręcz kolosalne! O to również należy zadbać przed wyjazdem. Koszt takiej dodatkowej polisy to kilka złotych dziennie, a następstwa jej braku mogą na długo uderzyć w nasz portfel. Dla przykładu, dzień hospitalizacji we Francji, to kilka tysięcy euro. W razie poważnych problemów zdrowotnych ubezpieczyciel zajmie się również dbaniem o dokumentację medyczną czy ewentualnym wcześniejszym sprowadzeniem z powrotem do kraju na specjalistyczne leczenie. Ubezpieczenie podróżnicze to zatem podstawa i nie opłaca się na nim oszczędzać.

Uwaga!

Jeżeli doskwierają nam natomiast nieco bardziej przyziemne dolegliwości – jak np. sławna już „zemsta faraona” – sięgnijmy po lokalne lekarstwa, które są przygotowane z myślą o walce z konkretnymi bakteriami. Znacznie lepiej zadziała egipski Antinal niż nasz rodzimy Laremid. Jeżeli jednak standardowe tabletki nie pomogą, po maksymalnie dwóch dniach koniecznie udajmy się po poradę do specjalisty, który jednym zastrzykiem może ukrócić nasze cierpienia. W czasie podróży nie warto szczędzić czasu ani środków na walkę z chorobą, gdyż wyglądający nam na zwykle przeziębienie katar może być czymś znacznie poważniejszym. Jeżeli czujemy się nieswojo, unikajmy egzotycznych potraw, pijmy dużo płynów, unikajmy ostrego słońca, aby nie dać naszemu organizmowi zachorować, co na pewno zepsuje nam urlop. Obserwujmy reakcje naszego organizmu i starajmy się reagować, jeszcze zanim pojawią się poważne objawy.

Zdarzyło Wam się zachorować w trakcie urlopu? Szukaliście pomocy medycznej czy ratowaliście się aptecznymi środkami? Podzielcie się swoimi historiami!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zapobiegać udarowi słonecznemu?
Następny artykułSejf hotelowy – czy warto z niego korzystać?

Dagmara Ikiert - tegoroczna, inszallah (czyli jeśli Allah pozwoli :), absolwentka Studiów Arabistycznych i Muzułmańskich Uniwersytetu w Bordeaux. Dumna posiadaczka Licencjatu Kulturoznawstwa Bliskowschodniego UJ. Pasjonatka kultury arabsko-muzułmańskiej i afrykańskiej. Od kilku lat licencjonowany pilot wycieczek i rezydent. Od pół roku mieszka w Maroku realizując największe życiowe marzenie - przeprowadzki do kraju arabskiego. Współpracuje z poznańskim biurem podróży Maroko Travel oraz zajmuje się organizacja niekomercyjnych wyjazdów na marokańską Saharę.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Podróże od zawsze kochałam, marzyłam o nich i nie ma chyba na świecie takiego miejsca, w które nie chciałabym pojechać. Odkrywanie nowych kultur i zwyczajów, daleko od standardowych programów biur podróży, jest tym, czym chciałabym się dzielić ze wszystkimi.

W swojej pracy pilota oraz redaktora staram się walczyć ze stereotypami oraz niewiedzą dotyczącą podróżowania i krajów muzułmańskich. Pisuję teksty do magazynu pokładowego linii lotniczych Yes Airways, redagowałam artykuły na portalu TwojaEuropa.pl, dopinam publikację prac na temat Maroka w magazynie podróżniczym „Dookoła Świata” oraz „Świat, Podróże, Kultura”

Projekt naszego specjalisty: www.excursionsdesert.com

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here