Okazje lotnicze zdarzają się bowiem bardzo często. Czasem ludzie odsprzedają zakupione z dużym wyprzedzeniem bilety, czasem linie lotnicze na ostatnią chwilę bardzo obniżają ceny, aby wypełnić samolot. Warto przejść się na lotnisko, aby zapytać bezpośrednio, już ze spakowanym plecakiem, bo może się okazać, że tani lot jest za kilka godzin. Można sobie na to jednak pozwolić tylko jeżeli nie ograniczają nas dni urlopu. Lwią częścią naszego podróżniczego budżetu są zawsze noclegi.
Ciekawą formą ograniczenia tych wydatków są platformy internetowe typu couchsurfing. Są to portale, na których zapisują się ludzie, którzy mogą za darmo udostępnić miejsce noclegowe u siebie innym podróżnikom. Może się okazać, że nie codziennie znajdziemy kogoś w ten sposób, ale nawet jeżeli połowę nocy uda się nam spędzić w domach innych to już znacznie ograniczy to nasze wydatki. Jeżeli podróżujemy samotnie znacznie łatwiej będzie nam kogoś znaleźć, jednak z drugiej strony jeżeli musimy się zdecydować na nocleg w hotelu, w wielu krajach jedynki są w takiej samej cenie jak pokoje dla dwóch osób. Warto zatem rozglądnąć się za innymi samotnymi podróżnikami, którzy mogliby podzielić z nami pokój, a tym samym jego cenę.
W wielu ciepłych krajach spora ilość pensjonatów i oberży proponuje noclegi na dachach. Są to symboliczne pieniądze, a przeżycie niesamowite, no i kolejne grosze zaoszczędzone w portfelu. Najtańszą opcją noclegu jest teoretycznie zabranie ze sobą namiotu, jednak musimy wcześniej zorientować się, jak wygląda kwestia biwakowania na dziko (opłaty za kempingi są bowiem np. w Europie bardzo wysokie jak na panujące tam warunki), aby nie okazało się, że w wybranym przez nas kraju de facto nigdzie nie możemy naszego przenośnego domu rozbić.
Wiele osób zadaje sobie również pytanie, jak można tanio, a smacznie się wyżywić w czasie podróży. Jeżeli korzystamy z noclegów np. z couchsurfingu najlepiej po prostu zaopatrzyć się w produkty na lokalnych targach i poprosić naszego gospodarza o udostępnienie kuchni, aby samemu coś upichcić. Jeżeli nie ma takiej możliwości, zawsze lepiej stołować się w okolicach uczęszczanych przez tubylców, ceny będą znacznie niższe niż w miejscach turystycznych. Tanie garkuchnie zazwyczaj znajdują się w okolicach targowisk oraz dworców autobusowych. Warto zamawiać przede wszystkim zupy oraz wszelkiego rodzaju lokalne specjały, typu potrawki, czyli dania gotowane w jednym garnku. Są zazwyczaj sycące, a tanie.
Warto przed wyjazdem poszperać w internecie i poszukać ludzi, którzy odbyli niskobudżetowe podróże po wybranym przez nas regionie świata, na pewno będą mieli nam do zaserwowania kilka ciekawych adresów. Są również możliwości naprawdę taniego, wręcz darmowego podróżowania, ale to tylko dla tych odważnych. Mam np. kolegę, który przejechał pół Azji stopem, nocując na plebaniach, w buddyjskich klasztorach i temu podobnych instytucjach całkiem za darmo. Są podróżnicy, którzy stołują się na darmowych jadłodajniach dla biednych i bezdomnych. Są to jednak już wyjątkowe sposoby, z których nie wszyscy uważają za słuszne, aby korzystać.
A jakie są Wasze sposoby na tanie podróżowanie? Podzielcie się nimi!