W ciepłych krajach nie jest wskazane objadanie się ciężkimi, tłustymi potrawami, zwłaszcza w ciągu dnia, gdy panują wysokie temperatury. Nasz organizm znacznie lepiej poradzi sobie z upałem, jeżeli na obiad wybierzemy warzywa i owoce. Z kolei na wakacjach w krajach zimnych pamiętajmy o jedzeniu treściwych posiłków, dużej ilości węglowodanów i cukrów złożonych, które znacznie dłużej utrzymają nas w stanie sytości. Bardzo ważne jest również, aby nasze odżywianie się było zbilansowane. Zwiedzając nowe miejsca, dużo się poruszając, czasem w ekstremalnych warunkach, nasz organizm potrzebuje wszelkich niezbędnych składników, witamin, dużej ilości wody.
Jako podróżnik od zawsze uważałam i sprawdziłam wielokrotnie na samej sobie, iż znacznie bezpieczniej jest jeść potrawy kuchni regionalnej danego obszaru niż w restauracjach stylizowanych na europejskie. Wynika to z faktu, że te pierwsze przygotowywane są ze świeżych produktów dostępnych na każdym targu, natomiast potrawy z naszej kuchni często opierają się na składnikach mrożonych, importowanych i długo, a niekoniecznie odpowiednio przechowywanych. Jeżeli boimy się o niechciane sensacje żołądkowe wybierajmy przede wszystkim potrawy proste – zwykłe gotowane lub duszone mięso czy warzywa, dania, w których gołym okiem widać z czego zostały przygotowane.
Unikajmy jednak posiłków z różnymi sosami, wszelakich mieszanek, w których ciężko rozpoznać poszczególne składniki. Do jedzenia w podróży trzeba podejść czysto zdroworozsądkowo, znaleźć złoty środek gdzieś pomiędzy panicznym strachem (który nie pozwoli nam niczego skosztować) oraz niezdrowym pobłażaniem (które może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych). Wszystko zależy przede wszystkim, w jaki region świata się wybieramy.
Oczywiste jest, że w krajach Unii Europejskiej nie musimy generalnie przejmować się kwestiami higienicznymi, dzięki obowiązującym w Europie ujednoliconym standardom. Wybierając się jednak do Afryki czy Azji, które słyną z obdarowywania turystów niepożądanymi bakteriami i wirusami, należy się dobrze, kulinarnie przygotować – poczytać o źródłach, w których można zaopatrzyć się w na sprawdzoną mineralną wodę, o rodzajach wód butelkowanych, o miejscach serwujących jedzenie, których warto się wystrzegać. Zainteresujmy się zawsze przed podróżą, jaki stan zagrożenia tzw. „zemstą faraona” dopadającą 70% osób odwiedzających Egipt, panuje w wybranym przez nas kraju. Taka wiedza i zdrowy rozsądek pomogą nam zakosztować w lokalnej kuchni bez uszczerbku na zdrowiu.
A jakie jest Wasze podejście do tej kwestii? Na wszelki wypadek jecie tylko to, co znacie czy lubicie poznawać regionalne jedzenie, ryzykując nawet sensacje żołądkowe? Czekamy na Wasze opinie!