Od czasu zrodzenia się przeszło 40 lat temu idei połączenia narodów europejskich siecią pieszych szlaków turystycznych wyznaczono już jedenaście znakowanych tras. Cztery z nich prowadzą przez teren Polski.

Europejski szlak wędrówkowy E3 łączy Morze Czarne z brzegiem Atlantyku. Wyprawę warto zacząć poza oficjalnym szlakiem od wizyty w Stambule, a następnie udać się na północ, na bułgarskie wybrzeże. Na Bałkanach trasa prowadzi początkowo przez równinny, a następnie przez górzysty, zalesiony teren, który wciąż jest naturalnym środowiskiem dla – uwaga! – wilków.

Trasa prowadzi przez Węgry, Słowację oraz polskie Sudety i Karpaty. W Niemczech warto zobaczyć zabytki doliny środkowego Renu, które figurują na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Po przecięciu Francji, w tym nazywanej „francuską Częstochową” miejscowości Puy en Velay, w Hiszpanii trasa łączy się z drogą św. Jakuba i kończy w pobliżu Santiago de Compostela.

Równie niewielki fragment terenu Polski, jak w przypadku E3, obejmuje szlak wędrówkowy E8. Rozpoczyna się on na Wyspach Brytyjskich, gdzie przecina najpierw Morze Irlandzkie, a następnie Morze Północne, kierując przez teren Niemiec na południe. Tam przyjmuje podobny do E3 przebieg, wiodąc przez Austrię, Słowację i Polskę aż do Bułgarii. Ta trasa polecana jest nie tylko osobom uprawiającym wędrówkę, ale również rowerzystom i jeźdźcom konnym.

Ponad 700 kilometrów polskiego wybrzeża obejmuje szlak turystyczny E9, który wiedzie od portugalskiego Przylądka Świętego Wincentego (to najdalej wysunięta na południowy-zachód część Europy) aż do Estonii. Na polskim odcinku wędrowcy podziwiać mogą m.in. latarnie morskie w Niechorzu, Jarosławcu i Rozewiu.

Aż 800 kilometrów ma polski odcinek szlaku E11, który rozpoczyna się w Hadze i prowadzi przez Niemcy i północną Polskę, gdzie kończy się przy granicy z Litwą. Na terenie naszego kraju wiedzie on m.in. przez Słubice, Toruń i Gołdap.

Szlaki wędrówkowe, które nie obejmują terytorium Polski, prowadzą m.in. z Norwegii do Włoch, z Finlandii do Grecji, z Portugalii na Ukrainę oraz z Hiszpanii na Cypr.

Czy byliście w którymś z tym miejsc? Jak je oceniacie? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJakich krajów unikać?
Następny artykułTurystyka pielgrzymkowa w Polsce – gdzie pojechać?

Michał Osienkiewicz - absolwent Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, filolog i dziennikarz. Przez kilka lat związany z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, a następnie z „Gazetą Wyborczą”, gdzie pracował jako reporter. Maniak mediów i informacji. Współpracownik kilku organizacji pozarządowych, reprezentant Polski na międzynarodowych konferencjach Unii Europejskiej. Globtroter i wytrwały autostopowicz, który wierzy, że podróżować można nawet z pustym portfelem. Zafascynowany gościnnością mieszkańców Bliskiego Wschodu autor fotobloga podróżniczego XploreTurkey.blogspot.com.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jeszcze jako licealista nauczyłem się, jak wykorzystać debiutujące w Polsce tanie linie lotnicze do podróżowania z pustymi kieszeniami. Za bilety do Brukseli zapłaciłem dwa grosze, za zobaczenie na własne oczy Stonehenge dwa złote, a za wyprawę do Niemiec, Hiszpanii i Portugalii – poniżej „stówy”.

Okres studiów na tureckim uniwersytecie w Adanie wykorzystałem do odkrywania uroków Anatolii. Podróżowałem autostopem od zachodnich metropolii po kurdyjskie wioski namiotowe. Spałem pod gołym niebem i w ubogich izbach, na pustyni i w górach, na zamku i w syryjskim pałacu. Poznałem ludzi, którzy mieszkali w slumsach Bombaju, którzy rowerem zjeździli Afrykę i którzy z uniesionym w górę kciukiem pokonywali trzeci z kolei kontynent.

Pisząc porady, przywołuję w myśli najlepsze wspomnienia, z których wydobywam to, co najbardziej praktyczne. Jeżeli uważasz, że są poważne przeszkody, które uniemożliwiają Ci podróżowanie, zgłoś się do mnie – wyjaśnię, dlaczego się mylisz!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here