By przetransportować tekst z rzeczywistej kartki papieru musimy najpierw zapisać plik w formacie czytanym przez komputer. Potrzebny nam do tego skaner. Wiele firm od razu do skanera dodaje program do czytania znaków. Jeśli jednak go nie mamy – wystarczy pobrać z jednej ze stron udostępniających. Najlepszą opcja na rynku jest program: Abby PhotoReader, FineReader, OmniPage i Readiris. Ten pierwszy zalicza się już do kategorii specjalistycznych. Osobiście polecam ten drugi.

Poniżej opis jak działa program:

Uwaga!

Cala operacja „przepisania” tekstu w ten sposób zajmuje kilka minut. Cały proces jest prosty, jednak należy pamiętać, że program nie gwarantuje stuprocentowej skuteczności. Wartość procentowa to 99.9%. Oznacza to, że na stronie mogą nam się pojawić 4 błędy.

  • Krok pierwszy

    Zanim zaczniemy rozpoznawanie znaków – potrzebny nam skan, prosty skaner albo rozbudowany kombajn skanujący – nie ma różnicy. Liczy się efekt.

  • Krok drugi

    Podzial stron w programie to proces, dzięki któremu strona zostaje podzielona na elementy. Program ustala, gdzie znajduje się tekst, a gdzie elementy takie jak grafiki czy zdjęcia.

    Automatycznie ustala nam akapity, potem słowa i znaki. Na zakończenie analizy całego układu (layoutu) program tworzy zbiór pojedynczych znaków i zapamiętuje – by później wykorzystać do logicznej całości.

  • Krok trzeci

    Program musi poprawnie zidentyfikować rozpoznane znaki. Czy znak A to A, a może cyfra 5. Jeśli program się pomyli – ucierpi cały tekst – efekt domina. Aby ułatwić komputerom to zadanie opracowano specjalne czcionki. Programy do rozpoznawania tekstu nazywane są OCR – Optical Character Recognistion – czyli optyczne rozpoznawanie znaków; dlatego tez czcionka, która została opracowana jako pierwsza to OCR-A, a późniejsza – OCR-B.

  • Krok czwarty

    Po zakończeniu rozpoznawania znaków – program zajmuje się całością tekstu. Za pomocą słownika ze znaków tworzy słowa, z słów – zdania – ze zdań – akapity.

  • Krok piąty

    Ostatnim krokiem jest zapisanie tekstu – w formacie txt. lub jako pdf., doc. – itd.

  • Można skanować dokumenty z grafikami – pamiętajmy jednak, ze program nie widzi kolorów – a jedynie szarości, ponadto plik z materiałem graficznym będzie ważył więcej. Kolorowe tło dokumentu też nie ułatwi nam zadania.

    Jeśli chodzi o skaner – niektóre z nich, te najprostsze, skanują tylko jedną stronę, podczas gdy np. jeden z modeli Fujitsu (profesjonalny skaner) wczytuje kilka stron na minutę, rejestrując obie strony kartki.

    Aplikacje OCR rozpoznają teksty w wielu językach, umożliwiając później ich korektę. Specjalistyczne programy takie jak Abby FotoReader rozpoznają równie teksty na zdjęciach.

    Czy często korzystacie z programów do rozpoznawania tekstu? Kiedy przydają się najbardziej? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPrzyprawy do mięsa mielonego
Następny artykułJakie przyprawy do buraczków?

Anna Klesse – grafik, fotograf, dziennikarz. Zajmuje się głównie mediami cyfrowymi. Skończyła reklamę wizualną we Wrocławiu oraz Design Mediów w Hagenbergu. Specjalizuje się głównie w pakiecie Adobe, Corel, programach 3D, a także fotografii portret/fashion. Obecnie koordynator wizualny w jednej z londyńskich firm.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Robię to, co kocham – uwieczniam – najlepiej jak potrafię – świat, który nas otacza oraz tworzę nowy świat za pomocą grafiki, sama nadając mu realności. Bardzo cenię fotografię czarno-białą i analogową, jednocześnie nie przeszkadza mi to zajmować się technologiami cyfrowymi. Mówi się, że nasza dusza jest analogowa, a ciało pnie się w stronę techniki. Lubię dbać o duszę. Magią jest postrzeganie ludzi i świata w swój własny sposób i ukazywanie tych spostrzeżeń we wszelakich obrazach.

Zajmuję się zarówno grafiką tworzoną od podstaw, fotomontażami, jak i całością reklamy produktu – począwszy od wizytówek, poprzez broszury kończąc na stronach internetowych i całych kampaniach wizualnych. Wykonuję sesje fotograficzne na zlecenia indywidualne, jak i korporacyjne (mam na koncie 3 wystawy – dwie zbiorowe, jedną własną - 100% kobiecości).

A ponieważ wizualizacja jest teraz wszędzie – bez obrazu nie ma przekazu – zapraszam wszystkich zainteresowanych pomocą lub współpracą do kontaktu. Każda propozycja jest do rozpatrzenia, a problem do rozwiązania!

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here