Na Lopeza

Sposób wypicia piwa na Lopeza, nie został zidentyfikowany ze względu na jego nazwę. Oznacza bardzo szybkie, kilkusekundowe wypicie piwa.

Schłodzoną puszkę z piwem bierzemy do ręki i nacinamy scyzorykiem lub innym ostrym narzędziem na ściance bocznej, blisko dna (jednak nie na dnie). Wykonana dziurka powinna mieć średnicę 1 – 2 cm. Następnie kciukiem ręki, którą trzymamy puszkę zatykamy zrobiony otwór. Podnosimy piwo w górę tak, żeby dziurka znalazła się na wysokości naszych ust, ale nadal nie zwalniamy z niej kciuka. W tym samym momencie ściągamy kciuk z otworu, a przy pomocy drugiej, dotychczas wolnej ręki, otwieramy piwo, które pod ciśnieniem, błyskawicznie wleje nam się do ust.

Ten sposób picia nie jest zbyt bezpieczny. Mogą pozwolić sobie na niego jedynie osoby zaprawione w piwnych bojach. Po wypiciu piwa tą metodą konieczny jest co najmniej półgodzinny odpoczynek od alkoholu. Spożycie większej ilości piw w taki sposób może wymagać lekarskiej interwencji (w zależności od przypadku).

Z leja

Metoda polega na przymocowaniu lejka o 0,5 litrowej pojemności do plastykowej rury. Zwężoną końcówkę leja należy włożyć lub wcisnąć w światło rury. Zabieg wypicia piwa zazwyczaj wymaga pomocy drugiej osoby, która unosi lejek ku górze, tak, aby rura mogła się wyprostować. U jej końca czeka już spragniony piwosz. Wypicie piwa zajmuje ok. 3-5 sekund.

Użycie powyższej metody także może być negatywne w skutkach. Należy zachować rozwagę i ostrożność.

Chlust z kufla

Sposób rezygnujący z przełykania małych ilości złotego napoju. Chodzi o to, by piwo wlać prosto do gardła. Pijąc na akord, trzeba racjonalnie ocenić swoje możliwości. Jeżeli nie czujesz się na siłach, nie daj się zbałamucić nawet najgorętszemu dopingowi. Zastanów się, czy taki „talent” rzeczywiście komuś zaimponuje.

Czy macie inne sposoby na szybkie picie piwa? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułIndeksacja składki ubezpieczeniowej – co to?
Następny artykułUbezpieczenie karty kredytowej – warto?

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here