Tak na dobrą sprawę, niemal każdą dyscyplinę sportową, której nie wykonuje się w pojedynkę, można uprawiać w rodzinnym gronie. Problem w tym, by wybrać sport, który oderwie dzieci od komputerów, a rodziców od telewizorów – potrzebny będzie zatem konsensus co do atrakcyjności dyscypliny. Dobrze byłoby również wybrać sport, który będzie mniej więcej dostosowany do poziomu sprawności poszczególnych członków rodziny (zapaleni biegacze nie muszą na przykład od razu nakłaniać mało aktywne ruchowo dzieci na wspólne maratony).
Sportem, który można polecić rodzinom na początek wspólnej przygody z regularnym wysiłkiem fizycznym jest jazda na rowerze. Całodniowa wycieczka rowerowa może okazać się fajną przygodą, zwłaszcza jeśli wybierzemy ciekawą trasę wiodące przez ładny plener, las etc. Zaletą jazdy po oddalonych od głównych ulic ścieżkach rowerowych jest również to, że możemy zabrać na nie te młodsze pociechy, bez nieustannej obawy o ich bezpieczeństwo.
Do powszechnie uprawianych sportów rodzinnych zaliczyć można również jazdę na rolkach. Przeszkodą może się jednak okazać brak odpowiedniego przygotowania niektórych członków rodziny, ale proces nauki jazdy sam w sobie może być ciekawym sposobem wspólnego spędzania czasu wolnego. Zimą rolki zamienić można na łyżwy – w każdym mieście można znaleźć przynajmniej jedno lodowisko, a sprzęt również nie będzie żadnym problemem, jeśli skorzystamy z wypożyczalni. Jeśli mamy taką możliwość, możemy zabrać pociechy na wspólny wyjazd na narty, na początku powierzając naukę instruktorom (jeśli sami nie czujemy się na siłach).
Uwaga!
Równie ciekawą zabawą mogą okazać się wszelkie sporty drużynowe. Możemy urządzać wspólne mecze siatkówki czy piłki nożnej (w składach, rzecz jasna, znacznie okrojonych, chyba, że uda nam się skrzyknąć nie tylko najbliższą rodzinę). Naszym dzieciom poza dawką ruchu i rozrywki zapewnimy przy okazji nieco nauki zdrowej rywalizacji i współpracy w drużynie. Jeśli nie uda nam się zebrać wystarczająco dużej ekipy, możemy wybrać badmintona czy nawet ping ponga, choćby na zasadzie niezobowiązującego, rekreacyjnego poodbijania.
A Wy uprawiacie wspólnie jakiś sport? Albo macie w rodzinie jakieś sportowe tradycje? Dajcie znać!