Zwierzę, które cierpi z powodów choroby fizycznej, również nie jest wesołe, może więcej spać, być niechętne do zabawy, dlatego zaczynamy od wykonania pełnych badań w klinice weterynaryjnej. Gdy już wykluczymy fizjologiczne podłoże obniżonego nastroju psa najlepiej zwrócić się o pomoc do specjalisty – behawiorysty zwierzęcego, który na podstawie wywiadu z właścicielem i obserwacji zwierzęcia będzie mógł określić przyczyny zaburzeń u konkretnego psa i zalecić właściwą dla danego przypadku terapię.

Przyczyny depresji mogą być różne, często występuje kilka jednocześnie. By nasz pies cieszył się dobrym samopoczuciem, musimy przede wszystkim zapewnić mu możliwość zaspokajania jego naturalnych potrzeb. Podstawowe potrzeby psa to:

– ruch/eksploracja terenu

– zabawy łowieckie (przypominające poszczególne elementy polowania, np. aportowanie, gonienie poruszających się obiektów, szarpanie)

– jedzenie

– żucie

– kopanie/węszenie

– szczekanie

– kontakt socjalny (z innymi zwierzętami, z ludźmi)

– odpoczynek

Dla różnych typów psów poszczególne typy potrzeb mają różną wagę, np. dla psów ras myśliwskich – jak np. spaniele, beagle czy jamniki – ruch i zabawy łowieckie będą bardziej istotne niż dla molosów. Warto zapoznać się z historią rasy naszego psa, by lepiej poznać jego potrzeby.

Obniżenie nastroju może być spowodowane długotrwałym niezaspokajanie podstawowych potrzeb zwierzęcia, problemami w komunikacji z właścicielem, nieodpowiednią dietą, zmianami w trybie życia i otoczeniu psa.

Często nieumiejętne stosowanie kar przyczynia się do rozwinięcia u psa wyuczonej bezradności, zwierzę nie rozumie za co spotkała je kara, znajduje się w stanie stresu, obniża się jego aktywność i wzrasta lęk.

W większości przypadków nie ma potrzeby stosowania leczenia farmakologicznego, wystarcza zmiana trybu życia psa, zaangażowanie i praca opiekunów.

Uwaga!

Jeśli widzimy, że nasz pies pomimo braku przyczyn fizjologicznych stracił chęć do zabawy, stał się lękliwy (np. wobec innych zwierząt, głośnych odgłosów, ludzi – podchodzi do nich nieufnie lub reaguje agresją), prezentuje zachowania obsesyjno-kompulsywne jak np. wylizywanie łap, gonienie i gryzienie ogona, kręcenie się w kółko powinniśmy zwrócić się o pomoc do specjalisty. Nie powinno się z tym zwlekać, ponieważ stan zwierzęcia może się pogarszać (mogą się również rozwinąć schorzenia fizyczne) i im dłużej występują problemy, tym trudniejsza i dłużej trwająca jest ich terapia.

Myślicie, że Wasz pies może mieć depresję? Co Was niepokoi? Dajcie znać.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJakie zabawki dla szczura?
Następny artykułJak urządzić kuchnię na poddaszu?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

2 KOMENTARZE

  1. Jamniczka 4 latka, wzięliśmy ją z hodowli jak miała 8 tyg. Pierwsze niepokojące zachowanie to rzucanie sie na jedzenie i zjadanie wszystkiego, pomimo zaspakajania głodu, ta sytuacja trwa do dzisiaj. Zawsze bardzo szybko wszystko zjada, gdyby dostała drugi raz tez wszystko zjadłaby. Lęki, np nie chodzi środkiem po ulicy czy jakiejś większej sali, zawsze musi iść blisko płotu, ściany itp. Boi sie różnych powierzchni np gładkich kafli i nie chce iść. Nie wita nas gdy przychodzimy do domu, tylko dalej smacznie śpi na kanapie np. Jeżeli my jej nie zawołamy i sie nie przywitamy, nie wstałby w ogóle. Dużo śpi, ale to u jamnika raczej normalne. Nie jest radosna, jest wiecznie smutna i zachowuje sie jakby ” przepraszała, że żyje”. Rzuca sie przeważnie na idące obok psy, ale za chwile ucieka. Jedyna okazywana radość jest na spacerach i zabawach z psami. Miałam wcześniej jamnika, wiec dobrze znam tą rasę, dodam, że ma mnóstwo miłości, nigdy nikt jej nie uderzył, nie krzyczał na nią ani nie spotkało ją nic złego. Co robic ? Jej smutek mnie przeraża.

  2. Mój pies od 4 dni jest jakiś nieswój. Nigdy co prawda nie był jakimś ekstrawertykiem. W każdym razie był zarłokiem wszystko mu smakowało, wszystkiego musiał spróbować, teraz ciężko mi to namówić nawet na smakołyk. Duzo śpi , mało je, mało pije ma spuszczony ogon i łeb. Jestem załamana i nie wiem co robić boję się o niego bardzo

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here