Choroba ta jest bardzo niebezpieczna ze względu na poważne powikłania, do których należą m. in. zawał mięśnia sercowego, niedokrwienie kończyn, które w drastycznych przypadkach mogą doprowadzić do amputacji, udar mózu, tętniak, zawał nerki.
Początkowo choroba nie daje żadnych objawów. Z czasem, gdy ściany naczyń są już stwardniałe, a ich światło jest coraz mniejsze, możemy zauważyć, że wysiłek fizyczny sprawia nam trudność. W przypadku, gdy miażdżyca dotyka naczyń wieńcowych, czujemy ból w klatce piersiowej, pojawia się arytmia. Jeżeli natomiast zajdą zmiany w obrębie naczyń nerek, może dojść do ich niewydolności. Przy zmniejszeniu światła naczyć kończyn dolnych, mogą wystąpić obrzęki, owrzodzenia, ból. Może to spowodować chromanie przystankowe- dana osoba musi co kawałek stanąć i odpocząć, ze względu na towarzyszący, bardzo nasilony ból. W przypadku wystąpienia zmian miażdżycowych w tętnicach szyjnych, dochodzi do zarotów głowy, zaburzenia widzenia czy utraty przytomności.
Nasilenie tych objawów jest bardzo różne. W przypadku małych zmian w naczyniach nie będziemy odczuwać żadnych dolegliwości. Z tego powodu należy wykonywać badania okresowe, badać poziom poszczególnych frakcji lipoprotein, cholesterolu i triglicerydów we krwi. Te wartości wskażą nam, czy jesteśmy narażeni na odkładanie się szkodliwych frakcji cholesterolu i innych tłuszczy w ścianach naczyń.
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy w ścianach naczyń krwionośnych tworzą się blaszki miażdżycowe, ale przez odpowiednie zachowania możemy zmniejszyć prawdopodobieństwo ich powstawania. Do zachowań takich należy ograniczenie spożycia alkoholu, rzucenie palenia, wprowadzenie do swojej diety warzyw, owoców, zmniejszyć ilość spożywanych tłuszczy oraz zacząć uprawiać sport. Chodzi tutaj o zwiększenie swojej aktywności fizycznej poprzez bieganie, spacery, jazdę na rowerze, a nie wyczynowe uprawianie sportu.
Podejrzewacie u siebie miażdżycę? Jakie objawy Was niepokoją? Dajcie znać.
