Objawy nasilają się lub pojawiają się podczas trwania sytuacji stresującej dla danej osoby. Typowym dla takich pacjentów jest obniżone ciśnienie tętnicze krwi. Ciśnienie może spadać przy zmianie pozycji danej osoby, np. z leżącej na stojącą. Nagłe spadki ciśnienia doprowadzić mogą do omdleń. Ponadto warto zwrócić uwagę na kolor skóry. W przebiegu pierwotnej niedoczynności kory nadnerczy w naturalnych zgięcia, w fałdach, na rękach staje się ona ciemniejsza.

Takie objawy, które zgłasza pacjent oraz nieprawidłowości, które lekarz wybada w trakcie badania pacjenta, skłaniają do rozpoczęcia diagnostyki w kierunku niedoczynności kory nadnerczy. Zwykle każdemu pacjentowi wykonuje się podstawowe badania oraz badania biochemiczne, głównie po to, aby wykluczyć inne przyczyny podawanych dolegliwości.

Kolejnym krokiem jest zalecenie pacjentowi wykonania oznaczenia poziomów hormonów. Skupiamy się przede wszystkim na stężeniu kortyzolu – jest to hormon, który wytwarza kora nadnerczy oraz na ACTH – to z kolei hormon produkowany przez przysadkę, którego działanie polega na stymulowaniu kory nadnerczy do prawidłowego funkcjonowania. Wykorzystywane są także różne testy, które mają ukazać zależność pomiędzy dwoma opisanymi powyżej hormonami. Charakterystyczne dla pierwotnej niedoczynności nadnerczy jest obniżone stężenie kortyzolu i podwyższone stężenie ACTH.

Czy można leczyć niedoczynność kory nadnerczy?

Pierwsza dobra wiadomość – tak. Ponadto terapia przynosi dobre efekty. Znosi objawy, które dokuczały choremu i normalizuje poziomu hormonów w organizmie człowieka. Zasada leczenia pierwotnej niedoczynność kory nadnerczy opiera się na tym, że skoro nadnercza zostały uszkodzone w wyniku procesu autoimmunologicznego, gruźlicy, w przebiegu chorób zakaźnych, a zatem nie są w stanie produkować wystarczającej ilości własnych hormonów, to należy uzupełnić braki hormonalne. Stosuje się, zatem leki, które zawierają syntetyczny hydrokortyzon.

Trzeba dodać, że u zdrowego człowieka kora nadnerczy ‘wyrzuca’ hormony około godziny 8 rano, a następnie mniejszą ich ilość około godziny 16. Jest to naturalny dobowy rytm produkcji kortyzolu. Zwróćmy uwagę, że to właśnie w tych godzinach jesteśmy najbardziej aktywni. Zatem podając pacjentom hydrokortyzon lekarze starają się, aby naśladować jego dobowy rytm. Większą dawkę leku zazwyczaj pacjenci przyjmują rano, a kolejną około godziny 15. Można też rozłożyć przyjmowanie hydrokortyzonu na trzy razy w ciągu doby. Ważne jest, aby każda osoba z niedoczynnością kory nadnerczy była poinformowana, że w przypadku, gdy przewiduje albo wie, że w jej życiu wystąpi jakaś sytuacja stresogenna np. egzamin, przyjęła dodatkową dawkę leku.

Poza glikokortykosteroidami kora nadnerczy produkuje także mineralokortykosteriody i androgeny. U niektórych pacjentów istnieje również konieczność wyrównania za pomocą środków farmakologicznych sich tężeń w organizmie.

Czy znacie kogoś, kto cierpiał na tę chorobę? Jakie leczenie zastosowano? Wypowiedzcie się.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułW jaki sposób rozstrzyga się zbieg tytułów do ubezpieczeń?
Następny artykułCzym jest Zielona Karta?

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here